Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 29.07.2015

Polskie banki zdały stress testy – ani kryzys, ani spowolnienie gospodarcze nie są dla nich groźne

Nasz system finansowy jest stabilny, a wyniki symulacji warunków skrajnych czyli stress testów – pokazują jego wysoką odporność na skutki nawet silnego spowolnienia gospodarczego i zaburzeń rynkowych. Tak wynika z zaprezentowanego dzisiaj raportu Narodowego Banku Polskiego.
Posłuchaj
  • To badanie, czyli stress testy, ma odpowiedzieć na pytanie, czy banki posiadają odpowiedni poziom kapitału – podkreślają eksperci na antenie Czwórki. (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Czym są przeprowadzane przez Europejski Bank Centralny i przez polską Komisję Nadzoru Finansowego stress testy? I co ich wyniki oznaczają dla klientów banków?

Instytucje finansowe sprawdzają się

Stress testy są swego rodzaju ćwiczeniem, które przeprowadzają regulatorzy rynku zarówno w Europie, w tym w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych.

– Po to żeby zbadać na ile bezpieczny jest system finansowy. To jest trochę taka opowieść o futurologii stosowanej. Słowo futurologia stare nie jest, bo wymyślił  je Ossip K. Flechtheim ok. 70 lat temu, ale to jest jedno. A to o czym teraz mówimy, to jest taka forma zastosowania futurologii, czyli próba przewidzenia przyszłości – wyjaśnia Piotr Bodył Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

Przewidywanie – prognozowanie zawsze niepewne…

A taka próba prognozy, szczególnie w gospodarce, z natury obarczona jest pewnym ryzykiem.

– Przypomnę taką pracę z 2007 roku  Nassima Nicholasa Taleba, libańsko-amerykańskiego o eseisty i finansisty, „The Black Swan”. Ta opowieść została uznana za pozycję przewidującą kryzys 2008 roku. Niezależnie od modeli, jakie sobie zbudujemy w ramach stress testów, niezależnie od tego jak bardzo nam się wydaje, że jest to optymalne, to może się pojawić coś takiego jak ten „Czarny Łabędź” – dodaje Piotr Bodył Szymala.

…dlatego warto się zabezpieczyć

Czyli coś, czego się nie spodziewaliśmy, jakieś wydarzenie, które nas całkowicie zaskoczy, i nie wynika wcale np. z procesu wnioskowania przez indukcję, a wywołuje znaczące skutki. I czasem nawet wszystkie założenia teoretyczne mogą być nagle nic nie warte.

Zabezpieczyć, co się da

Nie wszystko można przewidzieć, ale można się próbować zabezpieczyć. Badaniu poddawane są więc kapitały banków.

– To badanie ma odpowiedzieć na pytanie, czy banki posiadają odpowiedni poziom kapitału, którym będą mogły zabezpieczyć aktywa, czyli m.in. lokaty klientów oraz kredyty im udzielone. Na wypadek nieprzewidzianych sytuacji w gospodarce – tłumaczy Maciej Krzysztoszek z Komisji Nadzoru Finansowego.

Ekspert dodaje, że stress testy przeprowadza przede wszystkim Europejski Bank Centralny, jednak nie obejmują one banków działających w naszym kraju.

– EBC przeprowadza stress testy w bankach krajów strefy euro, natomiast KNF przeprowadza je na bankach działających w Polsce.

Na co wskazują wyniki stress testów?

Czy zatem klienci polskich banków powinni zwracać uwagę na wyniki stress testów swoich banków?  – Piotr Bodył Szymala uważa, że klientów można podzielić na dwie kategorie.

– Brutalnie rzecz ujmując ci, którzy mają do 100 tys. euro wiedzą, że ich depozyt jest gwarantowany przez cały system, a nie przez jeden bank, ze względu na funkcję Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Dlatego są oni niezwykle bezpieczni. Natomiast jeśli chodzi o wyniki stress testów w polskich bankach, to nie sądzę żeby wywróciły naszą percepcję. Należy uznać, że one co do zasady będą bardzo pozytywne. Pokażą stabilność i bezpieczeństwo sektora finansowego. A to oznacza, że ten rodzaj niepokoju, który ewentualnie zostałby wygenerowany, będzie naprawdę marginalny. Każdy rodzaj paniki na podstawie tego, że wygenerowana została jakaś informacja w ramach prognostyki, a do tego to się sprowadza, byłby nieusprawiedliwiony. Mówiąc o stress testach warto też pytać o zdanie futurologów, ponieważ jest to trochę taki „Lemizm stosowany”. Mam nadzieję,  że Stanisław Lem z zaświatów się na nas nie gniewa – dodaje ekspert.

Dominik Olędzki, mb