Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 08.09.2015

Dobre i złe długi samorządów

Samorządy zaciągają pożyczki i kredyty, a wielkość ich długu wpływa bezpośrednio na komfort życia mieszkańców miast i gmin. Zobowiązania finansowe samorządów stanową 8,5 proc. ogólnego zadłużenia kraju.
Posłuchaj
  • Zadłużenie samorządów w najbliższym czasie na pewno wzrośnie – mówi Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Dziś już co drugi dorosły Polak ma kredyt i co siódma młoda osoba. Ale nie tylko tak zwane osoby fizyczne żyją na kredyt – również przedsiębiorcy, instytucje i samorządy. Rośnie też zadłużenie całego sektora finansów publicznych i dziś wynosi on 850 mld złotych, z czego generowane przez samorządy 76 mld złotych.

Jaki jest cel

Co ważne jednak samorządy zadłużają się wyłącznie w celach rozwojowych.  

– W odróżnieniu od zarówno naszych prywatnych gospodarstw domowych jak i od budżetu państwa samorządy nie maja możliwości zaciągnięcia kredytów po prostu, aby go przeznaczyć na bieżące funkcjonowanie. Zatem samorządy zaciągają kredyt dlatego, bo nie uzyskują dochodów wystarczających, aby zrealizować inwestycje, które uważają za istotne z punktu widzenia swojego rozwoju, z punktu widzenia dobrobytu tych mieszkańców, którzy w danym jednostce samorządu terytorialnego zamieszkują – mówi Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

A większość wydatków w gminach pochłania infrastruktura i to na jej rozwój przede wszystkim samorządy potrzebują pieniędzy.

– Czy to na taką twardą infrastrukturę, jak wodociągi i kanalizację, czy infrastrukturę bardziej miękką typu dom kultury, baseny a więc na cele rozrywkowe i edukacyjne. I to są główne wydatki samorządów – tłumaczy Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao SA.

Aby korzystać z funduszy UE trzeba mieć wkład własny

A zadłużenie samorządów w najbliższym czasie na pewno wzrośnie, bo jak mówi Grzegorz Kubalski gminy liczą na nowe i to duże pieniądze z Unii Europejskiej. A żeby z nich skorzystać trzeba mieć też własne środki, a z tym samorządy mają problem. I dlatego będą musiały zwrócić się do banków.

– Mamy tutaj do czynieni ze znanym w ekonomii mechanizmem lewarowania. Przykładowo, jeżeli wkład własny wynosi 15 proc. a możliwości uzyskania środków bezzwrotnych na określona inwestycję 85 proc., to zaciągając kredyt na 150 tys. zł. – możemy realizować inwestycję, która jest warta milion. A więc jest to istotny zysk dla danej jednostki. A jeżeli tego typu okazja się pojawia, to być może warto się jest zadłużyć – mówi przedstawiciel Związku Powiatów Polskich.

Jeśli samorząd racjonalnie się kredytuje, to zyskuje na tym każdy mieszkaniec danego regionu. A główny efekt dla mieszkańców jest taki, że będzie im się lepiej żyło, właśnie dzięki działalności samorządu.

Gorzej jeśli decyzje są pochopne

Gorzej będzie jednak tam, gdzie decyzje inwestycyjne są podejmowane bez dostatecznej oceny, czyli pochopnie. W takiej sytuacji może się okazać, że korzyści wynikające z określonych przedsięwzięć będą mniejsze od kosztów zadłużenia, które trzeba będzie spłacić - dodaje Paweł Swianiewicz z Zakładu Rozwoju Polityki Lokalnej Uniwersytetu Warszawskiego.

– Te pieniądze trzeba będzie w jakiś sposób oddać i prawdopodobnie będzie potrzebny jakiś program naprawczy, zapewne obejmujący kilka czy kilkanaście lat. A jeżeli ten program będzie realizowany to taka jednostka samorządu terytorialnego będzie musiała ograniczać inwestycje, będzie musiała do minimum ograniczać usługi, które świadczy dla swoich mieszkańców – dodaje Paweł Swianiewicz z Zakładu Rozwoju Polityki Lokalnej Uniwersytetu Warszawskiego.

A to z kolei znacznie obniży jakość życia mieszkańców zadłużonych gmin i miast.

Justyna Golonko, gra