Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 11.02.2016

Przyszłe emerytury w dużym stopniu zależą od nas samych

Polacy muszą zacząć więcej oszczędzać, żeby zapewnić sobie odpowiednie emerytury. Ekonomiści już od dawna ostrzegają, że emerytury dzisiejszych 20, 30, a nawet 50-latków będą znacznie niższe niż ich rodziców.
Posłuchaj
  • Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem i liczba osób pracujących, przypadających na jednego emeryta będzie spadała – mówi Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej comperia.pl. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Warto zdawać sobie sprawę, co za 20 - 30 lat będzie decydowało o wysokości poborów.

A nie będzie to jeden czynnik, ale wiele. Jednym z nich, bardzo istotnym, na pewno będzie demografia.

Ważny nasz wiek

– Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem i siłą rzeczy liczba osób pracujących, przypadających na jednego emeryta będzie spadała, więc na wysokość naszych przyszłych emerytur będzie wpływał nasz wiek i również to, ile jest młodych osób w społeczeństwie, które mogą pracować na aktualnych emerytów – mówi Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej comperia.pl

Dziś w Polsce na jednego emeryta pracują ponad trzy osoby. W roku 2060 będzie pracowała tylko jedna – wynika z prognoz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nasze społeczeństwo się starzeje i przybywa osób pobierających świadczenia emerytalne – tłumaczy Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.

Te proporcje zmieniają się na niekorzyść. Z grubsza licząc – dziś 16 mln osób w Polsce pracuje, a około 5 mln. pobiera emerytury – te proporcje znacznie zmienią się na niekorzyść. Za 20-30 lat na dwóch pracujących będzie przypadał jeden emeryt. Będą więc te proporcje znacznie gorsze. A w związku z tym system będzie niewydolny, by utrzymać rosnąca liczbę emerytów – mówi Roman Przasnyski.

Ważna wielkość kapitału

Drugim ważnym czynnikiem wpływającym na wysokość naszej emerytury jest wysokość kapitału, jaki zebraliśmy na emeryturę

– Czyli ilość pieniędzy, które w ciągu zawodowego życia i zawodowej kariery zgromadzimy. Ten cały kapitał dzieli się przez tę liczbę prawdopodobnych lat życia na emeryturze i wychodzi jakaś miesięczna kwota możliwej do wypłacenia emerytury, czyli wysokość kapitału, to jedyny czynnik, na który mamy wpływ i możemy nim sterować. Z jednej strony mamy obowiązek płacić (są one obowiązków, automatycznie odprowadzane przez pracodawców), a z drugiej możemy tę kwotę zwiększać poprzez uzupełnienie tego kapitału w dobrowolny sposób, obok tego kapitału budując swój prywatny i w ten sposób zwiększamy tę kwotę, która możemy dysponować po przejściu na emeryturę – mówi Roman Przasnyski.

Produktów jest sporo

A sposobów na dodatkowe odkładnie pieniędzy na emeryturę jest dziś sporo – wylicza Mikołaj Fidziński.

– Produktów jest sporo. To są Indywidualne Konta Emerytalne, Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, fundusze inwestycyjne, normalne konta oszczędnościowe, lokaty. Pierwszym krokiem jest wyrobienie sobie zwyczaju oszczędzania. Bardzo dobrym sposobem jest automatyczne zlecenie stałe z rachunku osobistego np. na jakiś rachunek oszczędnościowy, ale tuż po wypłacie – mówi ekspert.

Liczą się każde kwoty

Odkładajmy nawet małe kwoty, bo wraz z kolejnymi wpłatami oszczędności będą rosły coraz szybciej.

– Wcale nie jest trudne zbudować sobie poduszkę finansową na tą naszą jesień życia, gdybyśmy odkładali co miesiąc przez 25 lat, te kwoty, które jesteśmy w stanie odkładać: 50 – 100 zł. To zawsze będzie miało wpływ na nasze emerytury. Tutaj działa procent składany, czyli ta siła kuli śnieżnej – każde kolejne odsetki na siebie zarabiają – wyjaśnia Mikołaj Fidziński.

Z szacunków GUS wynika też, że na emeryturze żyjemy przeciętnie ok. 20 lat. To, na jakim będziemy żyć poziomie za kilkadziesiąt lat, zależy w dużym stopniu od nas.