- Trudno rozpatrywać sytuację w kontekście warunków ekonomicznych. Należałoby postawić się w sytuacji polskich negocjatorów, którzy według Najwyższej Izby Kontroli byli źle przygotowani do tych rozmów. Nie było instrukcji negocjacyjnej. To nie są łatwe dyskusje, to jest trudna, wielogodzinna batalia. Mimo, że w planach była budowa terminalu w Świnoujściu, to w przeciwieństwie do pozostałych państw, nie negocjowaliśmy rabatów - powiedział Wojciech Jakóbik, z BiznesAlert.pl
Polscy negocjatorzy nie skorzystali również z pomocy Komisji Europejskiej, która ma prawo egzekwować realizację przepisów antymonopolowych Unii Europejskiej. Mimo, że warunki kontraktu zawartego z Gazpromem zostały poprawione, to ostatecznie w dalszym ciągu był on niekorzystny dla Polski.
- Można tylko spekulować, dlaczego nie negocjowaliśmy zgodnie z naszą wagą. Sprawę wyjaśnia prokuratura i to ten organ powinien znaleźć odpowiedź na to pytanie. Mając terminal, mając innych dostawców, mieliśmy wolność wyboru. Zdania w rządzie, dotyczące sposobu negocjacji też były podzielone. Rosjanie wykorzystali to zamieszanie, uzyskując warunki na których tracą dziś przede wszystkim polscy podatnicy - dodał Wojciech Jakóbik
Wydarzenia z 2009 roku, które przyczyniły się w efekcie do niekorzystnego podpisania umowy z Gazpromem, doskonale pamięta Przemysław Zaleski z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. - Pierwsza instrukcja była zupełnie inna od tych, o których decydował Waldemar Pawlak. Zakładała ona zakup takiej ilości gazu, która była rzeczywiście konieczna, a kontrakt miał być przedłużony tylko do roku 2014. Wszystko potoczyło się inaczej. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że Waldemar Pawlak prezentował stanowisko strony rosyjskiej, stojąc na czele polskiego zespołu negocjacyjnego - mówił.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Debata Jedynki
Prowadzi: Witold Gadowski
Goście: Wojciech Jakóbik (BiznesAlert.pl), Przemysław Zaleski (Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego)
Data emisji: 9.07.2018
Godzina emisji: 17.25
kb