Na Białorusi zakończyły się wybory parlamentarne. Frekwencja według oficjalnych danych już o godzinie 18-tej, a więc na dwie godziny przed zamknięciem lokali wyborczych, przekroczyła 70 procent.
Białoruś: wybory do parlamentu. Opozycja zgłosiła wiele naruszeń
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Aleksander Łukaszenka: chcemy mieć równe prawa w sojuszu z Rosją
Rzecznik prasowy opozycyjnej kampanii monitoringu wyborów Prawo Wyboru Aleksiej Janukiewicz powiedział, że od wtorku aktywiści zarejestrowali już blisko 600 nieprawidłowości w czasie głosowania. Jego zdaniem można prognozować, że do najpoważniejszych nadużyć dojdzie w czasie liczenia głosów.
"Wynik z sufitu"
Piotr Pogorzelski podkreślił, że Białorusini nie wierzą w uczciwe podliczenie głosów. - Są duże podejrzenia, że wynik jest pisany z sufitu albo przesłany przez administrację prezydenta i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - zauważył dziennikarz. Dodał on, że niezależni obserwatorzy nie widzą całej procedury liczenia głosów. - Członkowie komisji zasłaniają stół, wyrzucają karty i tylko oni wiedzą co tam się dzieje - powiedział.
Wysłannik Polskiego Radia zaznaczył również, że społeczeństwo białoruskie nie wierzy, iż ta elekcja cokolwiek zmieni. - Nie widzą więc sensu w tym, żeby iść na wybory i tracić w nich czas - mówił Piotr Pogorzelski.
Białoruś: tort z mięsa, bufety i promocje w lokalach wyborczych
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Czego boi się Aleksander Łukaszenka? Były urzędnik Pentagonu o rozmowach na Białorusi
W wyborach O 110 miejsc w Izbie Reprezentantów ubiega się 513 kandydatów. Izba Reprezentantów jest wybierana na 4 lata w okręgach jednomandatowych.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadził Bogumił Husejnow.
Polskie Radio 24/jp
------------------------------------
Data emisji: 17.11.2019
Godzina emisji: 19.46