Co z nieważnymi kartami w wyborach samorządowych?

–Dokumenty z wyborów znajdują się w depozytach u wójtów, burmistrzów i prezydentów – reguluje to kodeks wyborczy. Karty do głosowania mogą być udostępniane w postępowaniu karnym policji i prokuraturze na wniosek sądów. Nie wiadomo, czy można do nich zajrzeć w innym trybie – mówił na antenie Polskiego Radia 24 Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego, który złożył wniosek o przeliczenie głosów nieważnych.

Nieznana ilość głosów nieważnych z listopadowych wyborów samorządowych wynika z błędu legislacyjnego. Polega on na tym, że te głosy nie zostały zliczone na poziomie pierwotnym zaraz po wyborach – twierdzi rozmówca Polskiego Radia 24.

– Otrzymaliśmy kilka odpowiedzi na wniosek, który złożyliśmy. Wydział prawny Krajowego Biura Wyborczego stwierdził, że taka informacja nie istnieje. W odpowiedzi wykazano, że kodeks wyborczy nie zobowiązuje do zliczania głosów na poziomie pierwotnego zliczania. W tej chwili nie wiadomo, czy nam odmówiono dostępu do informacji czy stwierdzono nieistnienie takowej. To precedensowa sprawa – powiedział Piotr Trudnowski i dodał, że Trybunał Konstytucyjny powinien wypowiedzieć się na temat tego, czy przepis kodeksu wyborczego, który de facto utajnia głosy z wyborów jest zgodny z konstytucją.

Polskie Radio 24/dds