Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązał w środę Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wobec sędziów.
"Polska nie jest krajem trzeciej kategorii". Ziobro o warunkach stawianych przez szefową KE
"Spór jest jałowy"
- To nie na trybunałach ciąży odpowiedzialność i polityczna siła sprawcza. One są elementem układanki - ocenił w Polskim Radiu 24 Piotr Grzybowski z tygodnika "Niedziela". - To na rządach i politykach, na szefach państw ciąży odpowiedzialność i realna siła sprawcza - podkreślił gość "Debaty poranka".
Czytaj także:
Rozmówca Adriana Klarenbacha ocenił, że "spór [z KE - red.] jest jałowy". - Jest silna informacja, że TSUE może orzekać tylko w zakresie kompetencji przekazanych, a w zakresie praworządności, energetyki i bezpieczeństwa kompetencji nie ma - wskazał publicysta "Niedzieli".
"Konstytucja nie pozwala nam uznać orzeczeń TSUE"
- Trybunał [Sprawiedliwości UE - red.] to chory twór, paradoksalnie wymyślony w kolebce kultury prawnej, etc. Mamy sytuację taką, że sędzia może jednoosobowo orzec, że pani Ursula von der Leyen nie jest przewodniczącą Komisji Europejskiej - mówił Marek Król.
Publicysta podkreślił, że nie wchodziłby w żadne negocjacje, ani z TSUE, ani z Ursulą von der Leyen. - Konstytucja nie pozwala nam uznać tych absurdalnych orzeczeń TSUE. To, że Izba Dyscyplinarna SN nie jest rzekomo sądem, co uznał TSUE, oparte jest tylko na argumencie, że sędziowie nie spełniają warunków niezależności i niezawisłości. To można rozszerzyć na inne sądy - ocenił.
"Tu nie chodzi o żadną ekologię. To biznes i polityka". Piotr Duda o sprawie kopalni Turów
- Jesteśmy w Europie na takim etapie prawa, że mnie, jako prawicowemu postkomuniście przypomina to jako żywo PRL. Towarzysze mogą wszystko orzec w tej chwili - stwierdził Marek Król.
"Jest ostre napięcie między UE a TSUE"
- Polska zgodziła się wykonać wyrok czy postanowienie o likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Trochę jest tak, że to, co się dzieje teraz, jest konsekwencją tej deklaracji. Nie byliśmy stanowczy, że nie zrobimy tego. Trochę sobie wyhodowaliśmy tę sytuację - ocenił Tomasz Pietryga.
- Nie ulega wątpliwości, że jest ostre napięcie między Unią a TSUE i jest wymiana ciosów. Mamy wyrok Trybunału, mamy różne ruchy po drugiej stronie. Jeśli porównamy to do walki bokserskiej - w boksie jest tak, że celem zawodników jest zejście z linii strzału. Zawodnik, który nadstawia szczęki, chyba nie wygra tej walki. Polska tak zrobiła, zupełnie bezsensownie nie robiąc z tą sprawą nic. Z Izbą Dyscyplinarną można było zrobić bardzo wiele rzeczy, ale nie zrobiono nic, wystawiono się na strzał - stwierdził Tomasz Pietryga.
25:01 DebataPoranka-[PR24]PR24 (mp3) 29 październik 2021 08_34_58.mp3 Tomasz Pietryga, Piotr Grzybowski i Marek Król o orzeczeniu TSUE w sprawie polskiego sądownictwa ("Debata poranka"/ PR24)
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata Poranka"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Goście: Tomasz Pietryga ("Rzeczpospolita"), Piotr Grzybowski (Tygodnik Katolicki "Niedziela") i Marek Król
Data emisji: 29.10.2021
Godzina emisji: 8.35
mbl