Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Izabela Zabłocka 30.03.2014

Rok Rosji w Polsce wodą na młyn dla moskiewskiej propagandy?

Rok 2015 ma być w naszym kraju czasem kultury rosyjskiej. Czy powinien się odbyć mimo sytuacji na Ukrainie - zastanawiali się goście audycji "W samo południe”.
Rok Rosji w Polsce stał się kontrowersyjny po wydarzeniach na UkrainieRok Rosji w Polsce stał się kontrowersyjny po wydarzeniach na Ukrainie PAP/EPA/ALEXEY DRUZHININ / RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL
Posłuchaj
  • Eliza Olczyk z "Rzeczpospolitej", Wojciech Maziarski z "Gazety Wyborczej", Michał Komar z Collegium Civitas m.in. o Roku Rosji w Polsce (radiowa Jedynka "W samo południe")
Czytaj także

Z żądaniem wycofania się z obchodów zwróciło się do ministra kultury Prawo i Sprawiedliwość. Bogdan Zdrojewski tłumaczył w Polskim Radiu, że nie należy podejmować decyzji pod wpływem chwili i trzeba przeanalizować sytuację. Program obchodów został opracowany w 2012 roku i według ministra, jest na tyle skomplikowany, że "nie można tak z dnia na dzień podejmować decyzji, które dotyczą wielu podmiotów”.

- Jeżeli dojdzie do zorganizowania tego roku, to może być niewypał, bo nie będzie publiczności - obawia się  Eliza Olczyk z "Rzeczpospolitej". Dziennikarka, która była gościem audycji " W samo południe" zauważa, że w Polsce panują teraz antyrosyjskie nastroje. Jej zdaniem, impreza jest organizowana przez polityków, więc ma charakter polityczny. - Publiczność waląca tłumnie na wydarzenia byłaby wykorzystana propagandowo w Rosji. Kontynuowanie przygotowań do obchodów nie jest dobrym pomysłem - podsumowuje Olczyk.

Powściągliwy w ocenie jest Michał Komar, publicysta i profesor Collegium Civitas. Przyznaje w radiowej Jedynce, że brakuje mu wiarygodnych informacji, aby wyrobić sobie zdanie. Według Komara, trzeba poczekać kilka tygodni, żeby zobaczyć jak będzie się rozwijała sytuacja na Ukrainie i co zrobi Zachód.

Wojciech Maziarski z "Gazety Wyborczej” jest w tej sprawie bardzie zdecydowany i uważa, że powinniśmy zorganizować Rok Rosyjski, ale na innych zasadach. Ponieważ impreza jest firmowana przez rządy, to zdaniem publicysty, należy wymówić umowę, a wydarzenia przygotować z organizacjami krytycznymi wobec Putina.

Rozmawiał: Jan Ordyński
iz/ag