Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 09.06.2013

Tortem w sędzię. "To wynik atmosfery wytworzonej wokół sędziów"

Zdaniem redaktora naczelnego "The Warsaw Voice" Andrzeja Jonasa, atak był konsekwencją tego, w jaki sposób politycy odnoszą się do sędziów.
Sędzia Anna Wielgolewska wychodzi z sali po ogłoszeniu przerwy w posiedzeniu sądu.Sędzia Anna Wielgolewska wychodzi z sali po ogłoszeniu przerwy w posiedzeniu sądu.PAP/Jacek Turczyk

Do incydentu z tortem doszło podczas rozprawy dotyczącej zawieszenia procesu Czesława Kiszczaka w sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek". Niezadowolona publiczność oprotestowała wyłączenie jawności na czas wysłuchania biegłych lekarzy. Kiedy sędzia zarządziła krótką przerwę w jej stronę poleciał tort.
- To zachowanie było naturalną konsekwencją atmosfery, która jest od dość długiego czasu tworzona wokół polskich sędziów. Wystarczy przypomnieć zachowanie polityków po uzasadnieniu wyroku, które wygłosił sędzia Tuleya. Wtedy stopień swobody w obrażaniu sędziego jaki zademonstrowali politycy był wielki - mówi w audycji "W samo południe" w radiowej Jedynce redaktor naczelny "The Warsaw Voice" Andrzej Jonas. W opinii Jonasa "ten atak wisiał w powietrzu". - Nie zaskoczyło mnie, że do niego doszło - podkreśla.
Z Jonasem zgadza się publicysta "Gazety Wyborczej" Seweryn Blumsztajn. Według niego, by sytuacja się zmieniła trzeba odbudować szacunek do sędziów. Powinni się tym zająć ludzie, którzy mają autorytet. Publicysta zwraca też uwagę na to, że coś się powinno zmienić także w polskim sądownictwie. - Rozumiem rozgoryczenie ludzi, którzy nie mogą zrozumieć dlaczego nie można skazać osób odpowiedzialnych za przestępstwa stanu wojennego - mówi.

Dr Anna Materska-Sosnowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że istotnym problemem jest także brak szacunku dla prawa. - Jak nam pasuje, to prawo jest stosowane, a jak nie, to nie. Zaczęło się od lekceważenia instytucji państwowych przez polityków, a skończyło się na braku szacunku dla sędziów - uważa.
Według gości radiowej Jedynki sprawą powinni się zająć ludzi powszechnie szanowani, na przykład na temat tego incydentu kilka słów powinien powiedzieć prezydent. - Bowiem sędzia zaszczuty jest złym sędzią - zaznacza Jonas.
Wysłuchaj całej rozmowy!
Rozmawiał Jan Ordyński.