Skoda Rapid jest rozdarta pomiędzy Fabią a Octavią, bo Rapid nie pasje ani do segmentu kompaktowego, czyli B, ani do tych trochę większych samochodów z segmentu C. To jest tak zwany liftback, czyli wydłużony hatchback z kufrem podobnym do sedana. Skoda wyraźnie próbuje zapełnić lukę, która zrobiła się po awansie Octavii o klasę wyżej.
Co mamy pod maską? Do wyboru jest pięć jednostek silnikowych, poczynając od najsłabszego 1.2 o mocy 75 KM. Trzy kolejne to bardziej nowoczesne motory z turbodoładowaniem 1.2, o mocy 85 KM, mocniejsza odmiana o mocy 105 KM oraz 1.4 - 122 KM. W ofercie do wyboru mamy jedyną jednostkę wysokoprężną 1.6 TDI, która dostarcza 105 KM. I to właśnie ten ostatni motor znalazł się w naszej testowanej wersji.
Zobacz cały test samochodu Skoda Rapid.pdf
Wnętrze skody Rapid podczas testu/fot. K.Marcinowicz
Co ciekawe, Skoda produkowała model Rapid jeszcze przed wojną w latach 30. i 40. Kolejny raz sięgnięto po tę nazwę dopiero w latach 80, ale zawsze były to samochody o sportowym charakterze z nadwoziem coupe.
Kuba Marcinowicz/fot. B.Bajerski
Dzisiejszy Rapid początkowo funkcjonował jako koncept Mission L. Projekt szybko przerodził się w wersję produkcyjną, którą pokazano już jako oficjalny Rapid na paryskich targach motoryzacyjnych w 2012 roku.
Czytaj więcej: testy samochodów w Czwórce >>>
No i tak właśnie na naszym radiowym parkingu pojawiła się skoda Rapid, która wyglądem na pewno nie powala, nie zatrzymuje wzroku przechodniów na ulicy, ale wpisuje się w nową idee desingerską producenta, czyli pozbycia się wszelakich zaokrągleń.
Na więcej testów zapraszamy w każdą środę do audycji "Czwarty wymiar" już po godz. 16.00.
(kd)