Czwórka
Łukasz Szumielewicz
28.12.2010
Nie tylko całus
Z okazji święta pocałunku o pochodzeniu zwyczaju dotykania się ustami oraz rodzajach, znaczeniach i historycznych konsekwencjach pocałunków posłuchaj w reportażu Czwórki.
Glow Images/East News
Posłuchaj
-
Pocałunek - zjawisko kulturowe. Reportaż Czwórki
Czytaj także
Od niezobowiązującego cmoknięcia w policzek po jak najbardziej „zobowiązujący” namiętny całus. Od błogosławiącego pocałunku w czoło po zwiastujący całowanemu rychłą śmierć mafijny pocałunek w usta... Rodzajów pocałunków jest wiele, podobnie jak teorii dotyczących pochodzenia zwyczaju dotykania się ustami. Z okazji obchodzonego 28 grudnia Światowego Dnia Pocałunku całusowe historyczno-kulturowe ABC przygotował reporter Czwórki Jacek Rombiński.
- Antropolodzy fizyczni twierdzą, że pocałunek pojawił się jako pochodna zwyczaju rozdrabniania w ustach przez matki pokarmu dla niemowląt – wyjaśnia Patryk Pawlaczyk z Państwowego Muzeum Etnograficznego. – W ten sam sposób w niektórych kulturach przekazywano sobie rytualnie tytoń – dodaje.
Najważniejszym (i najprzyjemniejszym) rodzajem pocałunku jest ten kojarzony z ars amandi, intymnością, seksem. – Dwa wielkie traktaty poświęcone miłości, „Kamasutra” i „Ananga Ranga”, wymieniają około dwudziestu rodzajów pocałunków – podkreśla Patryk Pawlaczyk.
O ile w kulturze europejskiej pocałunek jest w przestrzeni publicznej wszechobecny, o tyle w kulturach wschodnio- i południowoazjatyckich stanowi tabu. – Ma związek wyłącznie z seksem i z miłością. Pocałunki na powitanie, stanowiące w Europie normę, tam nie są dobrze widziane – ostrzega Patryk Pawlaczyk. Aby uniknąć protokolarnych zgrzytów, dyplomaci udający się z wizytą do krajów odmiennych kulturowo są szkoleni również na okoliczność ewentualnych pocałunkowych ograniczeń – wyjaśnia politolog dr Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego.
Pocałunek odegrał też niebagatelną rolę w historii, zwłaszcza powojennej historii Europy Środkowo-Wschodniej. Wszyscy pamiętają słynny „namiętny” pocałunek, jaki na ustach lidera komunistycznej NRD Ericha Honeckera złożył przywódca ZSRR Leonid Breżniew. Jak wyjaśnia dr Olgierd Annusewicz, „namiętność” miała w tym wypadku drugie dno. – Prawdopodobnie na wschodzie pocałunek w usta jest znakiem przyjaźni między mężczyznami. Narzucenie tego modelu w zachodniej części Europy wywołuje śmieszność – tłumaczy.
Więcej w reportażu Jacka Rombińskiego. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.
ŁSz