Klasyczna biała, czy może srebrna, złota lub… zielona? Suknia ślubna, jej kolor, krój i fason to kluczowe, ale nie jedyne ważne elementy wizerunku młodej pary. Bez względu na to, czy narzeczeni stawiają na sprawdzone wzory, czy też postanawiają rzucić wyzwanie czarno-białej ślubnej konwencji, muszą pamiętać, by ich stroje do siebie pasowały – radzi stylistka Wiganna Papina.
Strój pana młodego musi pasować do sukni panny młodej – od tej reguły gość Czwórki nie przewiduje wyjątków. Ponadto ślubny garnitur nie może być brązowy. – Widziałam kiedyś na ślubie brązowy garnitur, wyglądał wstrętnie. Natomiast wszelkie czernie, wszelkie aksamity będą dobrze wyglądały – mówi Wiganna Papina.
Kolor sukni warto dopasować do odcienia cery panny młodej. Alternatywą dla śnieżnej bieli będzie kolor ecru, blady błękit, blady róż, a nawet czerwień. W tym ostatnim wypadku Wiganna Papina radzi uprzedzić gości, aby wyzywający kolor sukni nie wzbudzał niepotrzebnych komentarzy. – Pamiętajmy, że ślub to także radosna okazja, zabawa i fun: powinniśmy wyglądać pięknie, ale nie smotno, przytłaczająco – przypomina gość Justyny Dżbik.
Tradycyjnym atrybutem panny młodej jest welon. Wiganna Papina podkreśla, że jest on ważną, charakterystyczną, ale też nie jedyną ozdobą głowy panny młodej. Równie ważne są fryzura i makijaż. Gość Czwórki poleca sztuczne rzęsy, przestrzegając jednocześnie przed nazbyt wymyślnymi fryzurami. – Pamiętajmy, żeby fryzura nie była zbyt „nabzdyczona”. Ładnie wyglądają rozpuszczone włosy, bo dodają powabu świeżości, młodości. Często młode piękne dziewczyny czeszą się w nabuchany kok, który wygląda ciężko – ubolewa stylistka.
Dziewczynom biorącym ślub wiosną lub latem, gdy jest ciepło, Wiganna Papina radzi spróbować „rajstop w spreju”. To rodzaj makijażu, który świetnie wygląda na skórze, a przy tym nie brudzi. Można go użyć również do rąk czy szyi.
Więcej ślubnych porad Wiganny Papiny we fragmencie audycji „Pod lupą”. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.
ŁSz