Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Agnieszka Paciorek 03.10.2011

Radosław Majdan: Nie stworzyłem tych perfum dla lansu (wideo)

Mandarynka, czerwony grejpfrut i cynamon – to tylko niektóre ze składników perfum "Vabun", które na polski rynek wypuścił Radosław Majdan.
Radosław Majdan w studiu CzwórkiRadosław Majdan w studiu Czwórkifot. Wojciech Kusiński
Posłuchaj
  • Rozmowa z Radosławem Majdanem
  • Bartek Wasilewski o KS Polonia
Czytaj także

– Nie chciałbym, aby moje poczynania były traktowane jako sposób na zaistnienie czy autopromocję. Chciałem po prostu wyjść poza ramy tego, czym się zajmuję, zrobić coś innego – tłumaczy Radosław Majdan. Sportowiec, który już zakończył piłkarską karierę, odczuwa bowiem nieodpartą potrzebę angażowania się w różne przedsięwzięcia, przede wszystkim po to, by uczynić swoje życie ciekawszym.

Jak przyznaje, pomysł stworzenia własnego zapachu narodził się jakiś czas temu i proces jego komponowania realizowany był z największą starannością. – Najpierw sam odrzucałem poszczególne zapachy i składniki, a później korzystałem z rad koleżanek – zdradza sportowiec.

Starał się bowiem postępować w myśl zasady: jeśli chcesz sprzedawać perfumy mężczyznom, to musisz trafić do ich kobiet. W rezultacie powstał zapach "świeży, półsłodki, delikatny i nienatarczywy".

Nazwa perfum okazuje się nie być bez znaczenia. – "Vabun" to indiański, duchowy strażnik Wschodu. Oznacza świt, nowy początek, odrodzenie i dopływ nowej energii – tłumaczy były bramkarz. Chciał on, by nazwa do czegoś nawiązywała i jednocześnie w jakiś sposób pasowała do jego osoby, więc przystał właśnie na "Vabun", choć propozycji było wiele.

Swoją premierę perfumy miały pod koniec września.

Więcej w rozmowie Justyny Dżbik z Radosławem Majdanem.

Posłuchaj również reportażu Bartka Wasilewskiego o KS Polonia.

ap