- Każdy, kto urodził się w Polsce, ma prawo być szczęśliwy. To jest niewiarygodne, jakie mamy możliwości w porównaniu na przykład z Afryką, Azją, czy Ameryką Południową - mówi Martyna Wojciechowska w audycji "Pod lupą".
Dziennikarka i podróżniczka, redaktor naczelna polskich edycji magazynów "National Geografic", "National Geografic Traveler", autorka książek i programów telewizyjnych od 10 lat podróżuje z kamerą. Wcześniej jeździła bez niej. Poznała w ten sposób setki osób, ale bohaterki serii jej książek "Kobiety na krańcu świata" wciąż ją zaskakują.
- Świat mnie wciąż zadziwia i niemożliwe, żeby mi się te podróże znudziły - wyjaśnia Wojciechowska w rozmowie z Justyną Dżbik. - Wypracowałam umiejętność rozumienia swoich bohaterek. Moje przemyślenia z dawnych lat są zupełnie inne od tych dzisiejszych. Bardzo mnie zmieniły podróże, bardzo mnie otworzyły. Do tego doszło macierzyństwo, które też mnie zmieniło. Dlatego dziś zupełnie inaczej rozumiem wybory moich bohaterek - dodaje.
Martyna Wojciechowska o kobietach pisze od wielu lat, spotyka je na całym świecie. Czasem w wybrane miejsce jedzie specjalnie, czasem to przypadek stawia kogoś na jej drodze. Bohaterki historii często są pretekstem do opowieści o szerszej sprawie. - Kobiety są w największym stopniu strażniczkami kultury. W swoim życiu skupiają zwyczaje związane z konkretnym miejscem. Śluby, pogrzeby, narodziny dzieci, kuchnia - wszystko, co decyduje o świadomości kulturowej.
W audycji "Pod lupą" Martyna Wojciechowska opowiadała m.in. o czarownicach z Ghany oraz praktykowanej w Tybecie poliandrii. Więcej w nagraniu audycji.
(pj)