Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 03.09.2012

Rowerowy raj dla śledziożerców

- Na Bornholmie lepiej jechać z zachodu na wschód, żeby nie mieć cały czas pod wiatr – radziła w Czwórce Ania Sworowska, podróżniczka, która zjeździła tą duńską wyspę na jednośladzie.
Rowerowy raj dla śledziożercówfot. Wikipedia/Lilly M
Posłuchaj
  • Rowerowy raj dla śledziożerców
  • Christiansø - wyspa skansen u wybrzeży Bornholmu
  • Kasia Kornet o atrakcjach Kopenhagi
Czytaj także

Bornholm, to wyspa, która nazywana jest Perłą Bałtyku. Na podstawie opowieści Czwórkowego gościa moglibyśmy dodać określenie "rowerową", gdyż, jak opowiadała Ania Sworowska, to właśnie jednoślady idealnie sprawdzają się w penetrowaniu zakątków tej duńskiej wysepki.

– Bornholm jest świetnie przygotowany pod kątem rowerzystów. Trasy sprawią przyjemność wyczynowcom, jak i rodzinom z dziećmi – zachęcała Sworowska. Szutrowymi i asfaltowymi ścieżkami dotrzemy do wszystkich ważnych turystycznych atrakcji wyspy. Jedną z nich są ruiny zamku Hammershus. – To największe ruiny średniowiecznego zamku w Skandynawii. Ciekawe są ze względu na położenie gdyż zamek znajduje się na wzgórzu, na wysokim klifie – opowiadał gość audycji "4 do 4".

W przerwie między pedałowaniem warto skosztować bornholmskiego przysmaku, czyli wędzonych śledzi. W wędzeniu są zresztą Bornholmczycy mistrzami, gdyż przez wieki był to podstawowy sposób konserwowania tam żywności. Słynne wędzarnie znajdują się między innymi w Svaneke i Gudhejm.

- W tej ostatniej miejscowości znajduje się wielki wiatrak, który nazywany jest spiżarnią Bornholmu, to w nim serwowane są lokalne przysmaki - opowiadała.

Na Bornholm z Polski dostaniemy się katamaranem z Kołobrzegu, albo promem ze Świnoujścia. Podróż trwa około czterech i pół godziny. Więcej na temat warunków panujących na campingach i atrakcyjności bornholmskich plaż dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch