– Nie jesteśmy nauczycielami. W gabinecie uczeń powinien móc czuć się bezpiecznie.
Zdaniem Dąbrowskiej uczniowie powinni móc zgłosić się do psychologa z każdym problemem i jednocześnie czuć, że nie są oceniani. Ważne jest też, by uczeń miał świadomość, że to, co mówi psychologowi szkolnemu nie "wypłynie" potem na przykład w pokoju nauczycielskim.
A, zdaniem ekspertów, młodzież licealna ma szereg różnych problemów. – To okres wchodzenia w dorosłość, stąd bierze się większość zmartwień – mówi Monika Grześ, psycholog. – Do tego dochodzi stres przedmaturalny, a potem obawy związane ze znalezieniem miejsca pracy.
Według Grześ panika osiąga apogeum najczęściej tuż przed egzaminem dojrzałości. – Ci bardziej ambitni uczniowie zaczynają się do matury przygotowywać już dużo wczesniej, ale większość młodych ludzi niestety zwleka z nauką do ostatniej chwili – mówi ekspertka Czwórki.
Kolejnym zmartwieniem młodych ludzi są relacje z rówieśnikami. Dlatego wszyscy chyba są zgodni – uczniowie powinni zgłaszać się do szkolnych psychologów ze swoimi problemami. – To powinien być pewien komfort, tymczasem nie zawsze uczniowie mają odwagę, by się do nas zgłaszać – mówi Dąbrowska. – A poza tym niestety nie zawsze jest to akceptowane społecznie.
Dowiedz się więcej o pracy psychologa szkolnego i o tym, dlaczego warto sięgać po pomoc, zamiast radzić sobie z problemami na własną rękę, słuchając całego materiału Dominiksa Olędzkiego z audycji "4 do 4".
(kd)