Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 21.08.2013

Kirgistan - kraj kumysem płynący

W Kirgistanie czas płynie wolniej. Rytm dnia wyznacza natura. Konie są stałym elementem krajobrazu, a kumys leje się strumieniami.
Galeria Posłuchaj
  • O Kirgistanie opowiadają Julia Starońska i Nina Mróz (4 do 4/Czwórka)
Czytaj także

To tej magicznej krainy na wakacje wybrały się Julia Starońska i Nina Mróz. Jak same przyznają, zdecydowały się pojechać do Kirgistanu, bo akurat do tego państwa były tanie bilety. Kigristan ostatnio staje się coraz bardziej popularny wśród turystów. Goście Czwórki zdradzają, że przed wyjazdem wpisały nazwę kraju do wyszukiwarki grafiki, zachwycone kirgiską przyrodą postanowiły tam spędzić wakacje. 
- Obie jeździmy konno, dlatego Kirgistan wydawał nam się idealny - mówi Julia Starońska. - Jednak tam mają zupełnie inne podejście do koni, inny styl jazdy, inne siodła - dodaje.
Znaczna część Kigrizów poza miastem porusza się konno, a ponieważ miast nie ma tam zbyt wiele, to Kirgizów na koniach spotyka się co chwilę, relacjonują podróżniczki.
- Koń Kirgizom zapewnia przetrwanie, od klaczy pozyskuje się mleko, z którgo robi się kumys - mówią goście Czwórki. - Ilość źrebiąt urodzonych u danego gospodarza świadczy o jego zamożności. Konie służą też do transportu jurt, w których mieszkają Kirgizi - opowiadają.
Kirgizi są ludem nomadycznym, często zmieniają miejsca zamieszkania, w każdym miejscu rozstawiają swoje jurty. Zajmują się pasterstwem, hodują owce i jaki.

Julia Starońska i Nina Mróz podkreślają, że jadąc do Kirgistanu nie wolno przegapić ich narodowych gier sportowych - to połączenie rugby, polo i koszykówki. Oczywiście gracze podczas gry siedzą na koniach. Koni używa się także w bardziej romantycznych celach np. żeby poderwać dziewczynę.
(pj)