"Putin jest tu głównym rozgrywającym i ma lepsze karty". Żółciak o rozmowie prezydentów USA i Rosji

Goście PR24 rozmawiali o zagrożeniu ze strony Rosji, zarówno na granicy polsko-białoruskiej, jak i ukraińsko-rosyjskiej. Prezydent USA Joe Biden zapewnił w rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim poparcie dla zasady "nic o Ukrainie bez Ukrainy" i zapewnił państwa wschodniej flanki NATO, że jest świadomy, iż problem rosyjskiego zagrożenia dotyczy całego regionu. W rozmowie z Władimirem Putinem, nie zaoferował żadnych ustępstw.

"Żadnych rozmów z Rosją"

Zdaniem Adama Borowskiego, Władimir Putin i tak wygrywa od lat, "zagarnął" kawał terytorium Ukrainy, a ona sama nie ma kontroli nad bardzo ważną częścią jej terytorium, czyli nad obwodami ługańskim i donieckim. Mimo, jak zauważył, wszystkich gwarancji bezpieczeństwa jakie dają Ukrainie USA, państwo to nie jest bezpieczne, a przywódca Rosji cały czas destabilizuje ten kraj.

- Czy gwarancją bezpieczeństwa ma być zapewnienie samego Władimira Putina o tym, że on już kolejnej części Ukrainy nie anektuje? Tu nie powinno być żadnych rozmów z Rosją, powinny być za to twarde sankcje, dopóki Rosja nie odda zagarniętego terytorium Ukrainy. Rozmowy mińskie prowadzone przez lata niczego nie rozwiązały - powiedział Adam Borowski.

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego generał Kyryło Budanow ocenił w wywiadzie dla "New York Timesa", że Ukraina nie byłaby w stanie skutecznie odeprzeć rosyjskiej inwazji bez pomocy wojsk krajów Zachodu. Podobnego zdania są inni ukraińscy dowódcy. Prezydent USA Joe Biden obiecał przywódcom państw B9 (Bukareszteńskiej Dziewiątki) "dodatkowe możliwości militarne" i zapewnił o ich udziale w decyzjach dotyczących tego regionu.

"Mamy sprzeczności po rozmowie"

Zdaniem Tomasza Żółciaka, przecieki na temat tego, jak wyglądała rozmowa Biden-Putin i co w jej trakcie ustalono, pokazują sprzeczności. Z jednej strony słychać było o twardej postawie, a z drugiej strony słychać o rokowaniach na wysokim szczeblu dotyczących obaw Moskwy, co do wschodniej flanki NATO. Władimir Putin miał bowiem domagać się gwarancji, że Ukraina nigdy nie stanie się członkiem Sojuszu.

- Nie wiadomo na ilu fortepianach gra Władimir Putin. Mówiło się, że chce wymienić np. prezydenta Białorusi, potem zaczęto mówić o Ukrainie i gromadzeniu przy jej granicy rosyjskich wojsk. Czego więc będziemy świadkami? Pamiętamy brak reakcji na aneksję Krymu, ale wydaje się iż obecnie Zachód nie pozwoli sobie na to. Obecnie jednak to Putin ma lepsze karty w tej rozgrywce - mówił Tomasz Żółciak.

Czytaj także:

• Rosja zdecyduje się na inwazję? Ukraiński ekspert: jesteśmy gotowi

Prezydent USA Joe Biden w rozmowie z prezydentami państw Bukareszteńskiej Dziewiątki, w tym Andrzejem Dudą, podkreślał znaczenie sojuszniczej solidarności i niezgodę na to, by jedno państwo decydowało o drugim. Władze ukraińskie poinformowały, że Rosja odrzuciła propozycję Kijowa nowego rozejmu we wschodniej Ukrainie oraz szereg dodatkowych propozycji, w tym wymianę jeńców, ponowne otwarcie punktów kontrolnych i rozbudowę wspólnego centrum łącznościowego.

***

Audycja: "Debata Dnia"

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: Tomasz Żółciak z Dziennika Gazety Prawnej i Adam Borowski, szef klubu Gazety Polskiej w Warszawie

Data emisji: 10.12.2021

Godzina: 18:06