Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 11.08.2016

Rolnictwo zawdzięcza 4,1 mld zł rocznie pszczołom, a przyczynia się do ich wyginięcia

4,1 mld zł warta była praca pszczół dla polskiego rolnictwa wykonana przez nie w roku 2015. Tyle wyniosła wartość owoców i warzyw zebranych dzięki zapylaniu upraw, wynika z raportu opublikowanego przez Greenpeace.
Posłuchaj
  • O znaczeniu pszczół dla gospodarki mówili w audycji „Agro-Fakty” radiowej Jedynki: Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska i szef Polskiego Związku Pszczelarskiego Tadeusz Sabat (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Analiza została opracowana przy użyciu narzędzia przygotowanego przez specjalistów z Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.

- Eksperci opracowujący raport wykorzystali kalkulator przygotowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw  Wyżywienia i Rolnictwa, czyli FAO. Ten kalkulator powstał we współpracy z francuskim instytutem badawczym INRA. Wykorzystano dane Głównego Urzędu Statystycznego, które zostały skombinowane ze wskaźnikiem plonowania, pokazującym, jaka jest zależność wysokości plonu od obecności pszczół - wyjaśnia Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska.

4,5 tys. zł daje jeden ul gospodarkom narodowym w UE

Znaczenie pszczół dla rolnictwa, stosując kryterium ekonomiczne, ocenił też Polski Związek Pszczelarski.

- 1072 euro daje jedna rodzina pszczela poprzez zapylanie, więc 4,5 tys. zł daje jeden ul z pszczołami gospodarkom narodowym w Unii Europejskiej – podaje liczby szef Polskiego Związku Pszczelarskiego Tadeusz Sabat.

Pestycydy zabijają pszczoły

Tymczasem rolnictwo, mające pszczołom tak wiele do zawdzięczenia, przyczynia się do zmniejszania ich populacji.

- W ciągu ostatnich 10 lat poziom zużycia pestycydów w Polsce wzrósł o 44 proc. W tym tych pestycydów, które są bardzo szkodliwe, wręcz śmiertelne dla pszczół – zauważa Marianna Hoszowska. – Drugi problem to wielkie uprawy monokulturowe, które powodują, że pszczoły mają co jeść przez dwa tygodnie np. kwitnienia rzepaku. Niestety później taki obszar staje się dla nich pustynią - dodaje.

Trzy lata temu UE wprowadziła obowiązujący do końca tego roku zakaz stosowania pestycydów z grupy najbardziej szkodliwych neonikotynoidów.

Czas na wprowadzenie wysokich kar?

Jednak zdaniem Tadeusza Sabata do niszczenia rodzin pszczelich przyczyniają się wszelkiego rodzaju opryski, jeśli nie są prowadzone w odpowiedni sposób. Dlatego jego zdaniem czas na podjęcie bardziej zdecydowanych działań chroniących pszczoły.

- Najwyższy czy, by Powiatowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa zastosowała właściwe kary, tak jak policja na drodze. 3 proc. rodzin pszczelich jest co roku niszczone. W granicach 4,5 tys. rodzin pszczelich ginie przez złe stosowanie albo niestosowanie się do przepisów przy opryskach na wiosnę – mówi gość radiowej Jedynki.

Ekolodzy i pszczelarze mają nadzieję, że pod koniec roku, gdy będą ważyły się losy unijnych dotychczasowych zakazów stosowania pestycydów najbardziej szkodliwych dla pszczół, Polska opowie się za ich utrzymaniem.

Dariusz Kwiatkowski, awi