Od wielu już lat archeolodzy alarmują, że amatorskie uprawianie archeologii może przyczynić się do zniszczeń stanowisk archeologicznych, a także samych obiektów, które mogłyby stanowić doskonałe źródło obrazujące minione dzieje.
– Poszukiwania archeologiczne są dozwolone nawet dla tych, którzy nie są zawodowymi archeologami. Jedynym wymogiem, który umożliwi przeprowadzenie wykopalisk, jest uzyskanie pozwolenia właściwego terytorialnie konserwatora zabytków. Należy zarejestrować się i złożyć odpowiedni wniosek – powiedział Marek Gierlach.
Jak przyznał Marek Gierlach, osób, które chcą zajmować się archeologią w sposób bezprawny jest dość sporo. To właśnie one, swoimi pracami, powodują największe degradacje zabytków archeologicznych.
– W Tomaszowie Lubelskim trzech mężczyzn, w biały dzień, rabowało niezwykle cenne stanowisko archeologiczne. Był nim zespół osadniczy z okresu rzymskiego. Na szczęście jednego z tych osobników udało się złapać i sąd rejonowy wydał na niego wyrok pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz kilkutysięczną grzywnę – dodał.
Nielegalne poszukiwania archeologiczne prowadzone są na masową skalę. Marek Gierlach zaznaczył, że w Polsce działa kilkanaście tysięcy „poszukiwaczy skarbów”.
Polskie Radio 24/db