Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Michalak 30.06.2019

Władysław Kosiniak-Kamysz: nie ma miejsca na jednej liście wyborczej dla Wiosny i PSL

W ocenie szefa PSL taka wspólna lista z Wiosną doprowadziłaby do utraty wyborców. - To jest zwycięstwo PiS-u już dzisiaj, dwie listy to szansa na to, żeby Polska zmieniała swoje oblicze - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
  • Lider PSL wykluczył wspólną listę z politykami Wiosny
  • Wskazał m.in. na różnice światopoglądowe
  • Krzysztof Gawkowski z Wiosny chce rozmawiać z ludowcami
  • Wiosna rozważa też samodzielny start w wyborach
  • Robert Biedroń rozmawia też z Koalicją Europejską

- To jest czas decyzji dla opozycji, czy chce przegrać wybory idąc w jednym bloku wyborczym, czy chce powalczyć z PiS-em i móc stworzyć rząd i wystawia dwa bloki wyborcze, które mają szansę może nie na zajęcie pierwszego miejsca, ale później na zdobycie takiej pozycji, która umożliwia odsunięcie PiS-u od władzy, zjednoczenie Polaków i zwycięstwo sił demokratycznych - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Jak sprecyzował chodzi o stworzenie listy centrowej i listy lewicowej. - Jedna lista to złamane skrzydła - ocenił.

Dodał, że wyborcy PSL nie pójdą głosować na Stronnictwo, jeśli na tej samej liście zobaczą przedstawicieli skrajnej lewicy, podobnie jak wyborcy lewicy, którzy nie oddadzą głosów na listę, na której będą konserwatyści z PSL.

- Wspólnota celu, jakim było stworzenie wspólnej listy w wyborach europejskich, nie wystarczyła, żeby te wybory wygrać. Musi być wspólnota idei i programów. Nie da się połączyć naszych idei i światopoglądów. My je bardzo szanujemy. Szanujemy odrębność, szanujemy samodzielny start Wiosny, która kiedyś taką decyzje podjęła, bo sami też do takiego startu jesteśmy przygotowani. Ale nie znajdziemy się na jednej liście, bo nie jest to zgodne z naszymi ideami, z naszym programem, ani się to wyborczo nie sumuje. Te głosy się wykluczają - podkreślił szef PSL.

Gawkowski: nie zamykajmy drogi do rozmów

Do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza odniósł się Krzysztof Gawkowski z Wiosny. - Rozumiemy stanowisko PSL, każda partia ma swoja podmiotowość, ale to nie zamyka drogi do rozmów dotyczących współpracy na opozycji. My podtrzymujemy naszą deklarację (o rozmowach z Koalicja Europejską - red.) z myślą o tym, że najważniejsza jest Polska, a nie partykularne interesy partyjne. Szanując stanowisko PSL mówimy: rozmawiajmy, a nie zamykajmy się w gabinetach i nie przekreślajmy drogi na porozumienie - powiedział.

shutterstock_sejm-1200.jpg
Sondaż: rośnie poparcie dla Zjednoczonej Prawicy. W Sejmie tylko trzy partie

- Każdy scenariusz jest dzisiaj na stole, Wiosna gotowa jest na samodzielny start w wyborach, jak i na lewicową listę - przypomniał Gawkowski, pytany czy nie uważa za słuszną opinii Kosiniaka-Kamysza, że wspólny start, to również tracenie głosów wyborców Wiosny.

- Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli nie damy sobie szansy na rozmowę, to przekreślimy w ogóle szansę na to, żeby wyborcy mogli powiedzieć, że czują potencjał do wygrania z PiS-em na jakichś wartościach - przekonywał polityk. - Jeżeli my nie ustalimy jakiegoś wspólnego mianownika, to nie wygramy - ocenił polityk Wiosny.

>>> [CZYTAJ TEŻ] Wiosna gotowa dołączyć do Koalicji Europejskiej. "Wszystkie ręce na pokład"

- Jestem przekonany, że lepiej rozmawiać i nie zamykać się, niż mówić, że my nie będziemy rozmawiali. Domknięcie drzwi oznacza, że nie chce się wygrywać wyborów, tylko zgadza się na porażkę - powiedział Gawkowski.

Władze Wiosny upoważniły w sobotę lidera partii Roberta Biedronia do rozmów z Koalicją Europejską (był to projekt na wybory do europarlamentu; współtworzyły go PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni) o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych.

Wiosna nadal rozpatruje też możliwość samodzielnego startu w wyborach albo udziału w koalicji ugrupowań lewicowych.

paw/