Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jolanta Pawlak 11.10.2019

Prezydent: Polska prowadzi politykę rozwoju, która jest w awangardzie europejskich tendencji

- Od czterech lat prowadzimy politykę bardzo nastawioną na kwestie społeczne. Politykę rozwoju, ale takiego, z którego w pierwszej kolejności korzysta zwykły człowiek, przede wszystkim poprzez politykę prorodzinną - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas szczytu krajów Grupy Arraiolos. 
Posłuchaj
  • Prezydent w Grecji: Polska prowadzi politykę będącą w europejskiej awangardzie (IAR)
Czytaj także

- Dla mnie wielką satysfakcją płynącą z dyskusji jest to, że my w Polsce prowadzimy politykę, która jest dziś w awangardzie europejskich tendencji - powiedział prezydent na zakończenie spotkania. 

Zaznaczył, że polityka ta przełożyła się na zniwelowanie różnic społecznych oraz likwidację biedy, szczególnie wśród dzieci. Ale przede wszystkim - jak podkreślił - ona przełożyła się też na naszą gospodarkę, która w tej chwili rozwija się świetnie.

andrzej_duda_grecja1200.jpg
Prezydent w Atenach: trzeba wyrównywać poziom zamożności w krajach UE

Dążenie do wyrównywania standardów

Prezydent zaznaczył, że polityka ta przełożyła się na zniwelowanie różnic społecznych oraz likwidację biedy, szczególnie wśród dzieci. Ale przede wszystkim - jak podkreślił - ona przełożyła się też na naszą gospodarkę, która w tej chwili rozwija się świetnie.

Podkreślił, że Polska, która ze względu na zimnowojenny podział Europy mogła do UE dołączyć dopiero w 2004 roku, nadal jest na drodze do zrównania standardu życia przeciętnego obywatela ze standardami krajów tzw. starej Unii.

- To jest nasze wielkie dążenie. Im lepsza będzie nasza sytuacja gospodarcza, im bardziej będziemy prowadzili prospołeczną, prorodzinną politykę, tym szanse na to, że uda nam się to w szybkim tempie osiągnąć, jest większa - podkreślił Andrzej Duda.

Pogłębiony sojusz z NATO

Nawiązując do dyskusji na temat kwestii bezpieczeństwa, wskazał, że starał się przybliżyć europejskim przywódcom motywacje Polski związane z rozszerzaniem obecności wojska NATO na wschodniej flance.

- Mówiłem o naszych historycznych zaszłościach, które powodują, że w taki a nie inny sposób postrzegamy kwestię zagrożeń, a przede wszystkim kwestię budowania swego dobrobytu, co jak wszyscy wiemy, można robić tylko w państwie, którego granice są odpowiednio zabezpieczone i które nie musi się obawiać obcej ingerencji i napaści - powiedział prezydent.

Stąd - zaznaczył - prowadzona przez Polskę polityka modernizacji armii, a także polityka pogłębiania współpracy w ramach NATO i rozszerzanie obecności wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego w regionie, w tym w Polsce.

"Nasze obawy dot. Rosji nie nie mogą być lekceważone"

Prezydent powtórzył swoje wcześniejsze wezwanie, by unijną politykę bezpieczeństwa prowadzić tak, aby była ona komplementarna z polityką bezpieczeństwa w ramach NATO. - Ta polityka musi wzmacniać nasze bezpieczeństwo, czyli musi wzmacniać także siłę więzi transatlantyckiej, współpracę z USA, z Kanadą - podkreślił prezydent.

Wskazał, że nie wolno pozwolić, aby z jakichkolwiek przyczyn więzi transatlantyckie zostały osłabione czy rozluźnione, bo nie jest to w interesie ani UE, ani Europy Środkowej.

Prezydent przestrzegał też unijne kraje przed lekceważeniem obaw naszego regionu dotyczących Rosji. - Różnimy się stanowiskami co do tego, jak silną presję powinniśmy wywierać chociażby na Federację Rosyjską. Proszę jednak zrozumieć, że szczególną perspektywę na tę sytuację mają państwa, które Rosja nadal uważa za swoją 'tradycyjną strefę wpływów', które znajdują się w bezpośrednim zasięgu rakiet balistycznych z obwodu kaliningradzkiego i które obserwują u swoich granic rosyjskie ćwiczenia wojskowe, symulujące atak na swoje stolice. Nasze obawy nie powinny i nie mogą być lekceważone - mówił Andrzej Duda.

jj