Rozpoczął się protest aptekarzy polegający na godzinnej przerwie w pracy między godziną 13 a 14. Apteki, które przyłączyły się do protestu, umieszczają na drzwiach komunikat w tej sprawie.
Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej Marek Jędrzejczak podkreśla, że kary nakładane na farmaceutów przez NFZ najbardziej uderzają w małe, rodzinne apteki. Jak mówił w Polskim Radiu, konsekwencje finansowe, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia nakłada na aptekarzy za realizowanie wadliwych recept nie są tak dużym problemem dla aptek sieciowych.
Doktor Marek Jędrzejczak zaznaczył w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że w obecnej sytuacji farmaceuci mogą być karani nawet za drobne nieprawidłowości. Chodzi na przykład o źle przystawioną pieczątkę lub brak krzyżyka w odpowiedniej rubryce.
Dziś farmaceuci rozpoczynają protest. Objęte protestem apteki będą miały przerwę w pracy codziennie od godziny 13 do 14. Recepty będą realizowane tylko w nagłych przypadkach.
Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej Marek Jędrzejczak zaznaczył, że protest - choć uciążliwy dla pacjentów - ma pokazać, że to dobro chorych jest najważniejsze. Tymczasem, mówił w Radiowej Jedynce Marek Jędrzejczak, dla autorów ustawy refundacyjnej najważniejsza jest biurokracja.
W piątek rozpoczyna się Krajowy Zjazd Aptekarzy, podczas którego zapadną dalsze decyzje w sprawie funkcjonowania aptek przy obecnie obowiązujących przepisach.
Nowelizacja ustawy refundacyjnej, która w piątek przyjął Sejm, nie spełniła postulatu farmaceutów, dotyczącego zniesienia kar za realizację recept zawierających błędy.
IAR, wit