O „nowym otwarciu” w relacjach z Białorusią w Debacie Poranka mówili Jarosław Guzy (komentator międzynarodowy), Alaksiej Dzikawicki (telewizja Biełsat), Łukasz Grajewski (eastbook.eu).
Jarosław Guzy [komentator międzynarodowy] Nie udawajmy, że Białoruś się zmieniła i Łukaszenka jest super partnerem. Uważajmy, żeby nie schować bata do piwnicy i nie karmmy Łukaszenki marchewką, dopóki czegoś nie pokaże
Jak podkreślał Łukasz Grajewski, pierwszy gest, co do współpracy polsko-białoruskiej wykonał prezydent Łukaszenka. Zdaniem Aleksieja Dzikawickiego, do tej decyzji doszło z dwóch powodów: ekonomicznego i politycznego. – Po wydarzeniach na Ukrainie Łukaszenka nie chce, żeby to się powtórzyło na Białorusi i szuka wsparcia. Druga rzecz to gospodarka, Rosja nie ma tyle pieniędzy, by sponsorować dalej Białoruś. Łukaszenka stara się robić biznes z Zachodem, wcześniej Moskwa na to nie pozwalała, a teraz przymyka oko.
Jarosław Guzy wskazywał natomiast, że wchodząc w tego typu „moralnie dwuznaczny układ” nie można udawać, że „jest inaczej, niż jest”. – Łukaszenka dalej jest dyktatorem, obniżył poziom represji, jest gotów poluzować społeczeństwu białoruskiemu. Natomiast nie udawajmy, że Białoruś się zmieniła i Łukaszenka jest super partnerem. Uważajmy, żeby nie schować bata do piwnicy i nie karmmy Łukaszenki marchewką, dopóki czegoś nie pokaże – mówił. Zauważył jednak, że „to pragmatyczne otwarcie może zaowocować większą szansą dla Białorusinów na demokratyzację kraju”.
Na nadzieje Białorusinów wskazywał też Łukasz Grajewski. Jak mówił, „bardzo czekają na otwarcie z Zachodem i liberalizację biznesu”. – To jest najlepsze, co mogą zrobić politycy, bez mocnego wsparcia dla reżimu Łukaszenki wspierać relacje międzyludzkie.
Więcej w całym programie.
Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/ip
___________________
Data emisji: 26.10.2016
Godzina emisji: 9:15