Według organizacji ostatnie publikacje na temat skandalicznego zachowania kiboli zespołu z ulicy Oporowskiej są jednostronne i zupełnie nie oddają obrazu rzeszy oddanych kibiców.
Chuligańskie wybryki fanów z Wrocławia
Niedawno w mediach ukazały się artykuły, w którym opisano chuligańskie wybryki pseudokibiców Śląska Wrocław. Po ich publikacji policja chce wydania zakazu przyjmowania kibiców Śląska Wrocław w rundzie jesiennej rozgrywek piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Wniosek jest związany z incydentami, do których miało dojść po meczu wicemistrzów Polski z Legią w Warszawie 21 sierpnia (Śląsk wygrał 2:1). Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" opublikowała na swoich stronach internetowych list pasażerki pociągu relacji Warszawa - Wrocław, w którym napisano m.in., że kibice Śląska na dworcu w Skierniewicach wyrzucili z wagonu świecę dymną i petardy, a w Częstochowie zaciągnęli hamulec ręczny, bo postanowili zaopatrzyć się w alkohol.
Do kolejnego skandalu z udziałem kiboli Śląska doszło podczas meczu z Widzewem Łódź we Wrocławiu. Na stadionie słychac było rasistowskie i antysemickie przyśpiewki. "Waszym domem Auschwitz jest, j...ć, j...ć RTS, bo czerwona k...a ta pójdzie dzisiaj do pieca" - śpiewali pseudokibice.
Niepełnosprawni kibice wspierają fanów Śląska
Jednakże Stowarzyszenie Klub Kibiców Niepełnosprawnych apeluje o nie karanie kibiców Śląska Wrocław. Organizacja wysłała w tej sprawie specjalne oświadczenie do władz Ekstraklasy SA i PZPN.
"W ostatnich dniach w mediach można było przeczytać wiele informacji o zachowaniu fanów Śląska oraz spekulacji na temat domniemanych kar, jakich mogą spodziewać się zarówno kibice, jak i klub Śląsk Wrocław S.A. Zanim podejmiecie Państwo jakiekolwiek decyzje pragniemy jako Stowarzyszenie Klub Kibiców Niepełnosprawnych przedstawić nasze stanowisko. Przedstawione w mediach fakty są jednostronne i zupełnie nie oddają prawdziwego obrazu rzeszy oddanych kibiców, do jakich bez wątpienia należą również członkowie Klubu Kibiców Niepełnosprawnych Śląska Wrocław, którzy od trzech lat promują na stadionach w całej Polsce pozytywne wzorce kibicowania oraz ideę aktywizacji i integracji społecznej. Byliśmy na niemal wszystkich ostatnich wyjazdach, w tym również w Warszawie i Chorzowie. Nikt z naszej 30-osobowej grupy nie czuł się w żadnej chwili zagrożony, a tym bardziej nikt nie czuł się zagrożony naszą obecnością" - czytamy w piśmie.
Wyjazdy na mecze będą kontynuowane
"Wyjazd na mecz to często jedyna szansa na opuszczenie domu, ośrodka czy zakładu opieki społecznej. To jedyna szansa na podróżowanie po kraju. Niekiedy jedyna, by z kimkolwiek się spotkać i porozmawiać o naszych problemach. Obecnie realizujemy projekt finansowany ze środków publicznych, które musimy wydać do końca tego roku. Nie wyobrażamy sobie, by odgórnie nałożony zakaz wyjazdów miał zakłócić proces aktywizacji kibiców niepełnosprawnych, który mozolnie budowaliśmy przez kilka ostatnich lat. Już raz to niestety miało miejsce - pod koniec poprzedniego sezonu, na skutek decyzji o zakazie przyjmowania kibiców gości - zaznaczono w oświadczeniu wystosowanym przez prezesa Stowarzyszenia - Pawła Parusa.
"Spekulacje medialne na temat ewentualnych kar dla kibiców Śląska były przyczyną konsultacji zarządu Stowarzyszenia z władzami samorządowymi miasta i województwa. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że niezależnie od postępowania dyscyplinarnego wciąż będziemy realizować nasz projekt, a co za tym idzie - organizować bezpłatne wyjazdy na mecze Śląska dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Nie stwarzamy żadnego zagrożenia, co mogą potwierdzić wszystkie kluby ekstraklasy, które nas przyjmowały. Przeciwnie - jesteśmy wzorem do naśladowania i żywą promocją kultury kibicowania" - dodano w dokumencie.
man, Stowarzyszenie Klub Kibiców Niepełnosprawnych, polskieradio.pl