Co ciekawe, wpływ na tę sytuację mają nie władze centralne któregoś z państw, ale samorząd Pragi - stolicy Czech. Od momentu kiedy doszło w nim do zmiany koalicji, władze miasta i poszczególnych dzielnic prowadzą kolejne działania, które doprowadzają do wzrostu napięcia.
Problemy Pragi z Chinami i Rosją
Jak się okazuje, w relacjach z Chinami wszystko rozbija się o tzw. politykę jednych Chin. Polega ona na tym, że nie kwestionuje się przynależności do Chin ani Tybetu ani Tajwanu. Rząd Czech tę politykę oficjalnie uznaje.
Poprzedni odcinek: Rosną notowania Wołodymyra Zełenskiego. Ekspert OSW: do tej pory nie zrobił on jeszcze rażących błędów
- W polityce regionalnej mieliśmy zmianę o 180 stopni jesienią ubiegłego roku, kiedy wybory samorządowe zmieniły koalicję rządzącą w samorządzie praskim. I od razu zmieniono tę politykę. To znaczy po pierwsze podjęto próby renegocjacji umowy partnerskiej, którą w 2016 roku praski magistrat podpisał. Dzisiaj kierownictwo magistratu formalnie przegłosowało zerwanie tej umowy - powiedział Krzysztof Dębiec.
Na relacje z Rosją także wpłynął właśnie samorząd Pragi. Wiąże się to z decyzją praskich włodarzy o usunięciu pomnika marszałka Iwana Koniewa, który m.in. tłumił powstanie w Pradze w 1956 roku.
- Tutaj dochodzi jeszcze jeden szczebel samorządowy. Bo o ile wcześniej mówiliśmy o władzach Pragi jako całości, tak tutaj mamy do czynienia z władzami konkretnej dzielnicy praskiej, mianowicie Pragi VI, gdzie również, podobnie jak w większości dzielnic praskich, rządzą liberałowie. (...) W tej dyskusji o pomniku Koniewa to, co trzeba podkreślić, to niesamowita wrzawa, która w czeskich mediach wokół tego tematu została wywołana - powiedział ekspert.
Więcej w nagraniu.
Audycję "Światowa szachownica" prowadził Paweł Lekki.
Polskie Radio 24/jmo
***
Data emisji: 07.10.2019
Godzina emisji: 20.33