Śledztwo dotyczy doprowadzenia PGZ S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Służby zatrzymały byłego szefa gabinetu politycznego MON Bartłomieja M., byłego członka zarządu spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Radosława O., byłego posła Mariusza Antoniego K., a także trzech byłych pracowników MON oraz spółki PGZ.
– Prokuratura powinna wyciągać konsekwencje ze zdarzeń prawno-karnych wobec wszystkich w równym stopniu. Każdy z nas ponosi odpowiedzialność za podejmowane działania. Cieszę się z tego, że to, co powiedział prezes Kaczyński w Przysusze w 2017 roku, dziś w praktyce funkcjonuje. Trzeba pilnować i zacząć od "swoich". Władza ma to do siebie, że stwarza możliwości i pokusy do tego, by postępować niezgodnie z prawem. W związku z tym potrzebuje nadzoru – dodał parlamentarzysta.
Waldemar Buda odniósł się również do przesłuchania przez członków komisji ds. VAT Jacka Rostowskiego, ministra finansów w czasach rządów koalicji PO-PSL. Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że "jego frywolność wypowiedzi pozwoliła mu się w pewnym momencie otworzyć i powiedział dużo ciekawych rzeczy z punktu widzenia komisji".
– Jedną z nich jest to, że pan Rostowski dysponował w resorcie wiceministrami z polecenia chociażby Grzegorza Schetyny. Mam nadzieję, że raport, który zostanie sformułowany pod koniec prac komisji, da nam pełny obraz tego, jakie były okoliczności afery dotyczącej podatku VAT. Rolą państwa i komisji jest wyjaśnienie procederu grabieży tak naprawdę nas wszystkich na kwotę największą w historii wolnej Polski. Natomiast pan Rostowski ma powody, by deprecjonować zasługi komisji i jakość jej działania. To pewna linia obrony – podkreślił Waldemar Buda.
Audycję "Rozmowa Dnia" prowadził Adrian Klarenbach.
IAR/Polskie Radio 24/db
--------------------------------
Data emisji: 28.01.2019
Godzina emisji: 17.15