Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Bartosz Chmielewski 14.02.2017

Zapomniane oblicza Dwójki. Gimnastyka, rock i cenzura

- Dotarłam do ramówek Dwójki z lat 80., w których o poranku zachęcano do ćwiczeń fizycznych. Był też teatrzyk dla przedszkolaków - opowiadała Hanna Maria Giza. - Przez wiele lat tożsamość tej stacji była podobna do Programu I - wyjaśniał medioznawca prof. Rafał Habielski.
Posłuchaj
  • Dyskusja o historii Programu II Polskiego Radia (Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego/Dwójka)
Czytaj także

Edward Pałłasz, dyrektor Programu II Polskiego Radia w latach 1995-98, podkreślał, że w pierwszych dekadach po wojnie pracownicy Polskiego Radia nie mieli poczucia, że pracują w Jedynce albo Dwójce, zaś audycje były przesuwane między jedną i drugą anteną. - Ta odrębność i większy stopień wyprofilowania II Programu dokonał się ewolucyjnie dopiero w stanie wojennym, gdy wykształciły się odrębne struktury dla poszczególnych anten - wspominał gość "Klubu Ludzi Ciekawych Wszystkiego". Edward Pałłasz dodawał, że wtedy też w Dwójce zagościła młodzieżowa muzyka rockowa i ówczesne zjawiska pop-kulturowe. - Władze traktowały to jako swoisty wentyl bezpieczeństwa dla młodzieżowego buntu - wyjaśniał.

W audycji cofnęliśmy się też do początków radiowej Dwójki. Rozgłośnia Warszawa II zaczęła nadawać program 1 marca 1937 r. o godz. 13.10.

Powojenne dzieje Polskiego Radia rozpoczęła działalność prowizorycznej rozgłośni tzw. Pszczółki, nadającej najpierw z bocznicy kolejowej w Lublinie, potem przewiezionej do Parku Praskiego w Warszawie.

W 1946 r. zapadła decyzja o odbudowie radiostacji Warszawa II o mocy 10 kW.

A od 3 października 1949 na antenie nadawane były już dwa programy ogólnopolskie. Jaki to był czas dla mediów?

- To radio miało służyć władzy – mówił prof. Rafał Habielski. – Od początku prasa i radio były traktowane jako własność władzy. Miały realizować jej interesy. Nie oznaczało to, że  media nie dysponowały pewnym marginesem swobody, możliwościami odpowiadania na potrzeby słuchaczy, ale treści były kontrolowane i musiały być zgodne z interesami władz. Cenzura funkcjonowała od 1945 roku.

Fot.
Fot. W. Grzybkowski

O tym, jak wyglądała cenzura w Radiu, opowiadał Bohdan Pilarski.

- Wtedy odbywało się to zupełnie odwrotnie niż dziś, gdy pani redaktor nas zaprasza, a my mówimy to, co mamy do powiedzenia. Wtedy, na przełomie lat 40. i 50., mieliśmy przygotowane i skontrolowane teksty. Nie lubiano wtedy autorów, byli spikerzy. Byli pewniejsi.

Wiele jednak można było obejść pomysłowością.

- Opowiadał mi Stefan Kisielewski o swoich przyjaciołach, redaktorach Polskiego Radia, którzy puszczali jego utwory nie podając nazwiska, co zapewniało mu tantiemy – mówił Edward Pałłasz. – Przy pewnej inteligencji można było zachowywać się przyzwoicie.

W audycji Hanny Marii Gizy mówiono o tym, jak Dwójka zyskiwała własne oblicze programowe, wspominano, jak odbudowywano Radio po wojnie. Nie zabrakło wspomnień o ludziach radia, przede wszystkim o niezapomnianym Janie Weberze.

/

Fot. Wojciech Kusiński/PR