Prezydent Andrzej Duda był uprawniony do tego, żeby skorzystać z konstytucyjnie przypisanej mu prerogatywy, jaką jest powoływanie sędziów - powiedział w środę zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Jak dodał, nie ma uzasadnienia dla wstrzymywania powołań w SN.
Prezydencki minister wskazał na konferencji prasowej, że przepisy ustawy o KRS zakładają uprawomocnienie tych decyzji Rady ws. powołań sędziów, wobec których nie złożono odwołań.
W ocenie Pawła Muchy nie ma żadnego uzasadnienia dla wstrzymywania przez prezydenta powołania nowych sędziów SN bądź dla czekania na "jakąkolwiek aktywność jakiegokolwiek innego organu", w tym wypadku Trybunału Sprawiedliwości UE.
Gość Polskiego Radia 24 ocenił, ze pod względem prawnym sprawa nominacji jest zamknięta. – Pan Minister Paweł Mucha słusznie zwrócił uwagę na art. 179, istotnie jest to, że w przypadku gdy KRS złoży do prezydenta wniosek o powołanie konkretnych osób do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, decyzja należy wyłącznie do prezydenta. To jest jego prerogatywa. Nie dostrzegam w tym przypadku żadnego uchybienia konstytucji. Chcę podkreślić, że w zdecydowanej większości przypadków są to nominacje dotyczące stanowisk, których wcześniej w Sądzie Najwyższym nie było, tzn. w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, natomiast w Izbie Cywilnej i Izbie Karnej obsadzono wakaty, które istniały od wielu miesięcy. Zatem nie może być żadnych wątpliwości. Prezydent obsadził wakaty w SN, do czego miał pełne prawo – podkreślał prof. Czesław Kłak.
Więcej w zapisie audycji.
Rozmawiał Michał Walczyk.
PR24/ka
____________________
Data emisji: 10.10.2018
Godzina emisji: 12:45