Ekspert: inwestycje w farmy wiatrowe na morzu szansą dla polskiej energetyki

Ekspert mówił też o wadach pomysłu. - Są to przede wszystkim koszty inwestycji i utrzymania. Na morzu musimy dokładnie zbadać dno. W przypadku budowy konstrukcji stojącej na Bałtyku trzeba głęboko wiercić i badać sonarami. Sporo kosztuje też eksploatacja. Na turbiny w celu serwisowania często dociera się helikopterami lub statkiem - mówił gość Polskiego Radia 24.  

Bartłomiej Derski zauważył, że Polska Grupa Energetyczna będzie gotowa do projektu w 2021 roku. - Budowa potrwa zapewne około 3 lat. Koło 2025 roku powinniśmy mieć możliwość produkcji energii elektrycznej z tego źródła. Dużo się nie da przyspieszyć. Przedsięwzięcie obejmują bardzo długie procedury badawcze - podkreślił ekspert portalu wysokienapiecie.pl.

PGE poinformowała, że realizacja każdego 1.000 MW mocy wiatrowych na morzu oznacza zmniejszenie emisji CO2 przez polską gospodarkę o ok. 4 mln ton rocznie, czyli około 100 mln ton w całym 25-letnim okresie eksploatacji farmy wiatrowej.Program budowy morskich farm wiatrowych wpisuje się w przedstawiony niedawno do konsultacji projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r., w której offshore wskazywany jest jako jedno z głównych narzędzi osiągania celów OZE. Grupa PGE jest największym producentem „zielonej” energii Polsce. Posiada 14 farm wiatrowych na lądzie, 29 elektrowni wodnych, 4 elektrownie szczytowo-pompowe oraz jedną farmę fotowoltaiczną na górze Żar. Łączna moc zainstalowana wszystkich obiektów wynosi 2188,9 MW.

Więcej w nagraniu.

Rozmawiał Michał Walczyk.

PR24/PAP/ras

____________________ 

Data emisji: 07.12.2018

Godzina emisji: 10:08