Rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva poinformowała, że przepisy utrzymujące koszty rachunków za prąd muszą być notyfikowane przez Unię, a Komisja chce sprawdzić, czy nie jest to niedozwolona pomoc publiczna. Bartłomiej Derski wyjaśnił, na co Komisja może zwrócić szczególną uwagę.
– Unijni urzędnicy zauważyli dwa mechanizmy. Pierwszy to obniżenie opłaty przejściowej i akcyzy, czyli ok. 4 mld zł, z których budżet rezygnuje. Drugą kwestią są dopłaty w wysokości 4 mld zł z państwowych zasobów dla firm energetycznych i to właśnie ten krok może być uznany przez Komisję Europejską za niedozwoloną pomoc publiczną. Polski rząd, pomimo oficjalnych komunikatów, że rekompensaty nie mają takiego charakteru, zakładał, że będzie trzeba z tą instytucją rozmawiać. Przygotowania do spotkania odbywały się już w grudniu, więc politycy obozu rządzącego zdawali sobie sprawę, ze może to być przez Brukselę interpretowane inaczej – zauważył ekspert.
Bartłomiej Derski wskazał, że dopłata 4 mld zł może zostać potraktowana jako pomoc publiczna nie tylko dla sektora energetycznego, ale również dla przedsiębiorstw kupujących energię elektryczną po niższych cenach. – To również może być badane przez Komisję – zauważył gość Polskiego Radia 24.
Nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym, która weszła w życie wraz z nowym rokiem, zakłada obniżkę akcyzy na prąd oraz tzw. opłaty przejściowej, a także obowiązywanie cen energii ustalonych pod koniec czerwca ubiegłego roku.
Polskie Radio 24/db
-----------------------------
Data emisji: 8.01.2019
Godzina emisji: 13.06