We wtorek Grzegorz Schetyna poinformował, że jego miejsce na liście wyborczej w Warszawie obejmie Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek Sejmu jest też kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera.
"Nie wiem, jak mogliśmy na to wcześniej nie wpaść". G. Schetyna ujawnił kandydata na premiera
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Szef MON o kandydaturze M. Kidawy-Błońskiej na premiera: lider PO boi się porażki
Artur Soboń podkreślił, że ta sytuacja jest często porównywana z wydarzeniami sprzed czterech lat, kiedy to Beata Szydło została kandydatką PiS na urząd prezesa Rady Ministrów. - Premier Beata Szydło wychodziła wtedy jednak z programem i dawała gwarancję jego realizacji. To była zupełnie nowa oferta dla Polaków - zauważył wiceminister inwestycji i rozwoju. Polityk ocenił, że decyzja Platformy jest tylko i wyłącznie "sondażową zmianą wizerunkową". - Ma to przekonać tych, którzy nie chcą zagłosować na Koalicję Obywatelską ze względu na Grzegorza Schetynę. Mam jednak dla nich przykrą informację, bo lider PO się nie zmienia - komentował.
Gość PR24 zaznaczył także, że "Grzegorz Schetyna chyba lubi być w cieniu". - Jeśli ktoś jest w drugiej linii, to nie oznacza, że jest mniej skuteczny. W pierwszej linii można łatwiej dostać order, ale też kulkę. Grzegorz Schetyna zasłonił się więc Małgorzatą Kidawą-Błońską - stwierdził Artur Soboń.
Włodzimierz Czarzasty: Grzegorz Schetyna wie, że jego wizerunek obciąża PO
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Norbert Maliszewski: zmiana kandydata KO na premiera to nieudolna kopia zabiegu prezesa PiS
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadził Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/jp
------------------------------------
Data emisji: 04.09.2019
Godzina emisji: 15.45