Rozczarowani rezultatami wyborów prezydenckich w USA Republikanie twierdzą, że w ich trakcie doszło do nadużyć i fałszerstw. Domagają się ponownego przeliczenia głosów i przeprowadzenia w tej sprawie audytów.
Wybory prezydenckie w USA. Sztab Donalda Trumpa złożył nowe pozwy sądowe
Pośród najczęstszych znajdują się oskarżenia o fabrykowanie na masową skalę kart do głosowania. Przedstawiciele Republikanów twierdzą też, że dochodziło do przesyłania kart do głosowania w imieniu zmarłych i do fałszowania dat, aby nie przekroczyć obowiązującego terminu ich dostarczenia. Zgłaszają też skargi w sprawie - jak utrzymują - kilkakrotnego głosowania przez te same osoby oraz niesprawdzania autentyczności podpisów wyborców głosujących korespondencyjnie.
Zdaniem dra Jerzego Targalskiego podczas głosowania doszło do wielu nadużyć. - Głosowało prawdopodobnie 800 tys. osób bez praw obywatelskich, są tzw. pomyłki, na skutek których 100 tys. głosów zaliczono Joe Bidenowi, są hrabstwa, w których frekwencja wyniosła ponad 100 procent - wymieniał.
10:19 _PR24_AAC 2020_11_10-07-35-42.mp3 10.11.2020 dr Jerzy Targalski (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
- Problem polega na tym, czy sądy zdecydują się na badanie dotyczące tych spraw. Ujawnienie takiej skali oszustw wyborczych zdestabilizuje sytuację w USA. Sądy mogą chcieć zatuszować te fałszerstwa z obawy przed skutkami społeczno-politycznymi. Ujawnienie fałszerstw byłoby tak ogromną kompromitacją elit w Stanach Zjednoczonych, że trudno sobie wyobrazić skalę kryzysu politycznego, który by to wywołało - ocenił politolog, powątpiewając w możliwość wyjaśnienia zgłaszanych przez Republikanów wątpliwości.
Czytaj także:
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: 24 Pytania - rozmowa poranka
Prowadzący: Dorota Kania
Gość: dr Jerzy Targalski
Data emisji: 10.11.2020
Godzina emisji: 7.35
PR24/ka