Na kongresie przemawiał Donald Tusk. "Dogonimy w najbliższych miesiącach PiS, a w dniu wyborów przegonimy PiS. Wierzę, że jesteśmy w stanie to zrobić" - mówił. Poinformował też o "docierających do niego sygnałach" o niechęci innych partii opozycyjnych do stworzenia wspólnej listy wyborczej. "Szanuję tę opinię, chociaż uważam ją za błędną. My będziemy zawsze otwarci, jeśli nasi partnerzy zmienią zdanie" - zapewnił.
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że istnieją złe doświadczenia ugrupowań opozycyjnych pod tym względem, "pod względem wspólnej listy pod patronatem partii dominującej". - Donald Tusk popełnia błąd starając się organizować opozycję wokół PO. Każda z suwerennych partii ma swoje aspiracje i reprezentuje interesy różnych grup społecznych. Podporządkowanie tych interesów jednej partii oznaczałoby rezygnację z autonomii. To byłaby rezygnacja z demokracji - mówił prof. Kazimierz Kik.
Politolog przypomniał też, że demokracja polega na tym, iż do wyborów stają różne propozycje. - Na tej bazie tworzy się kompromis rządowy. Wydaje się, że Tusk obawia się tego kompromisu. Chciałby narzucić Polsce swoją wizję. Jak do tego doprowadzić, gdy u boku ma ważących koalicjantów? Metoda Tuska "samca dominującego w stadzie" nie przemawia do liderów opozycji, którzy reprezentują interesy różnych grup społecznych - stwierdził prof. Kik.
Posłuchaj
11:27 PR24 2022_01_31-07-47-24.mp3 Prof. Kazimierz Kik gościem Mirosława Skowrona (Temat dnia/Gość PR24)
Piątkowo-sobotni kongres PO "Odporna Polska" był pierwszym z siedmiu kongresów programowych, które mają dopracować i uaktualnić ofertę programową PO. Początkowo liderzy Platformy planowali, że wydarzenia te będą miały charakter szerokich, otwartych dyskusji, jednak ze względu na pandemię obecny kongres odbywa się zdalnie.