Od czterech dni oczy całego świata zwrócone są na Ukrainę. To wszystko za sprawą agresji ze strony Rosji. Na antenie Polskiego Radia 24 dr Rafał Brzeski mówił o sytuacji Ukrainy w tym konflikcie.
"Nic się im nie udało"
- To jest walka z czasem. Jest to porównanie tego, jak długo wytrzymają Ukraińcy, żeby się bronić i zadawać skuteczne straty Rosjanom, z tym, jak długo Niemcy będą się bronić przed jakąkolwiek pomocą dla Ukrainy i jak długo potrafią sabotować pomoc innych - stwierdził dr Rafał Brzeski.
- Na podstawie wydarzeń ostatnich dni nie mam żadnego zaufania do Niemiec. Przecież sami powiedzieli ambasadorowi Ukrainy: po co wam cokolwiek dostarczać, przecież wy padniecie w ciągu godzin - powiedzial.
Przypomniał również, że senator z komisji do spraw wywiadu amerykańskiego Senatu podał dokładny harmonogram ataku Moskwy na Ukrainę. - W ciągu dwunastu godzin przejąć panowanie w powietrzu. W ciągu trzydziestu sześciu godzin zniszczyć łączność wojskową na Ukrainie. W ciągu czterdziestu ośmiu godzin otoczyć Kijów, obejść większe miasta i odciąć armię wschodniej Ukrainy oraz zmusić władze do ucieczki z Kijowa lub kapitulacji. W ciągu siedemdziesięciu dwóch godzin wprowadzić rząd marionetek. Nic się im z tego nie udało - podkreślił gość Polskiego Radia 24.
"Putin uwierzył we własną propagandę"
W jego ocenie Blitzkrieg Rosji na Ukrainę nie udał się z dwóch względów. - Po pierwsze Władimir Putin i jego generałowie uwierzyli we własną propagandę. Po drugie nikt nie przypuszczał, że Ukraińcy postawią się aż tak twardo armii rosyjskiej - powiedział dr Rafał Brzeski.
Dodał, że szanse na to, że Władimir Putin wycofał się z wojny na Ukrainie, są bardzo małe.
Czytaj więcej:
Więcej w nagraniu.
10:37 PR24_AAC 2022_02_27-13-13-30.mp3 Dr Rafał Brzeski: Władimir Putin i jego generałowie uwierzyli we własną propagandę (Temat dnia/Polskie Radio 24)
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: dr Rafał Brzeski (dziennikarz, publicysta, ekspert ds. terroryzmu)
Data emisji: 27.02.2022
Godzina emisji: 13.06
nj