Gość PR24 mówił o sytuacji we Lwowie. - Wieczór w mieście był niespokojny. Mieliśmy prawie godzinny alarm przeciwlotniczy. Z tego co czytam, żaden pocisk czy rakieta do Lwowa nie przyleciały. Ale jest dosyć nerwowo, biorąc pod uwagę, że ostatnia noc dla mieszkańców też była niespokojna. Był alarm przeciwlotniczy i mieszkańcy spędzili ją w schronach - podkreślił Artur Żak.
Odniósł się także do rosyjskich ataków w zachodniej części kraju. - Wiele jest rzeczy, na które liczy Rosja, dokonując tego typu ataków. Zachodnia Ukraina też została ostrzelana, ale nie w takim stopniu jak wschód i część centralna. Rosji chodzi o sianie paniki, ale też pokazanie światu, że cała Ukraina jest w zasięgu rosyjskich rakiet. Rosja nie zawsze na pierwszym miejscu stawia cele militarne - dodał gość PR24.
Więcej w nagraniu.
12:41 PR24 2022_03_14-20-39-20.mp3 Artur Żak o sytuacji we Lwowie (Temat dnia)