Białoruś w siedzibie ONZ w Nowym Jorku zawnioskowała o to aby Polska rozebrała barierę, która znajduje się na granicy polsko-białoruskiej ponieważ jak tłumaczy narusza ona ekosystem puszczy Białowieskiej.
- Jak to tak się stało? Przecież Łukaszenka mówią głosem polskich aktywstów i polskich polityków. Coś to się stało? - ironizowała wicenaczelna kuriera porannego. - Mnie bardzo interesuje to co nie zostało powiedziane ze strony reżimu Łukaszenki odnoście innej zapory po stronie naszego sąsiada. (biał. сістэмы, czyt. systiemy). Też stoi ona w Puszczy Białowieskiej i leśnicy prosili władze Białorusi by zlikwidować tą zaporę. Pierwsi, którzy wyciągnęli względy środowiskowe budowy polskiej zapory byli białoruscy pogranicznicy. Temat podłapali polscy ekolodzy - mówiła.
Na pytanie Miachała Rachonia, dlaczego na Litwie, która też sąsiaduje z Białorusią nie podchwyca tych tonów i nie ma takich sporów podgrzewanych wewnętrznie przez dwie zwalczające się partie dziennikarka odpowiedziała, że "Litwa, która była w strukturach byłego ZSRR bardziej odczuwa "ruski mir". Mimo, że mieszkają na Litwie Rosjanie, wolą oni mieszkać w zachodniej części świata, a nie chcą trafić pod rosyjski but. Podobnie jest w Estonii (...) To tu w Polsce są ludzie, którzy wydają się grać w orkiestrze rosyjskiej a nie Polskiej. Gdzie powinno się widzieć jaka jest Rosja. Jaką politykę prowadzi. Że jest ona oparta na kłamstwie. Takimi osobami kieruje chroniczna potężna nienawiść do Zjednoczonej Prawicy, która rządzi Polską."
15:15 [PR24]PR24 (mp3) 13 lipiec 2022 10_07_56.mp3 Agnieszka Siewiereniuk Maciejewska na temat działań reżimu białoruskiego względem Polski Źródło: Gość PR24/ Program IV Polskiego Radia PR24