- Zresztą prawdopodobnie ten koronawirus uciekł z jednego z nich. Teraz wszyscy konsumujemy smutne skutki tego typu eksperymentów - dodał Lodowski.
Co dalej z obostrzeniami? Poseł PiS: są konieczne, obecna sytuacja epidemiczna tego wymaga
Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o kolejnym rekordzie zakażeń koronawirusem. Podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem zdrowia poinformowali o nowych obostrzeniach.
- Być może jest tak, że właśnie my sami prokurujemy, przez pewnego rodzaju niezborność, czy brak woli, te samoograniczenia. Ograniczenia psychologiczne wynikające z tego, że ten czas wpływa już na nas niekorzystnie i męczy, dlatego, że ta choroba ciągnie się zbyt długo. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego typu wysiłków - podkreślił publicysta.
Jak zaznaczył, jako społeczeństwo po raz pierwszy mierzymy się z doświadczeniem takiej pandemii.
18:56 PR24_mp3 2021_03_25-12-38-48.mp3 Miłosz Lodowski o pandemii COVID-19 ("Północ-Południe")
- Trzydzieści lat żyliśmy sobie spokojnie bez tego typu obciążeń. Jedyne rzeczy, które nas interesowały, to jak się bogacić, rozwijać, jak walczyć z rozrastającym się państwem, z jego apetytami. To zbudowało w nas potencjał dużej nieufności do czynników pochodzących ze sfery państwowej - dodał.
- W tej sytuacji prowadzenie jakiejkolwiek akcji ratunkowej jest bardzo trudne - podsumował gość audycji.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Północ-południe"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Gość: Miłosz Lodowski (publicysta)
Data emisji: 25.03.2021
Godzina emisji: 12.35
kmp