Ponad dwa miesiące trwa już wojna na Ukrainie, którą Rosja nazywa "specjalną operacją wojskową". Rosyjska agresja przeszła w II fazę, której zadaniem jest opanowanie Donbasu i południa Ukrainy. W Polskim Radiu 24 eksperci i komentatorzy dyskutowali o obecnej sytuacji na Ukrainie, przebiegu konfliktu oraz szansach i zagrożeniach związanych z nadchodzącym 9 maja - rosyjskim Dniem Zwycięstwa.
Prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku zauważył, że rosyjska ofensywa rozwija się teraz inną metodą, niż początkowo wyglądała ta wojna. Jego zdaniem obserwujemy raczej scenariusz z II wojny światowej, wojen czeczeńskich lub wojny w Syrii - nawała ogniowa, za którą dopiero przemieszczają się siły ludzkie. To - jak wyjaśnił - powoduje bardzo powolny marsz.
- Myślę, że wszelkie opisy tego, że na 9 maja [Rosjanie] chcieli jakiekolwiek zwycięstwo, wydają się mało prawdopodobne - mówił prof. Daniel Boćkowski, dodając, że obok rosyjskiej agresji militarnej, sprawnie postępuje także wojna informacyjna. - Istotnym aspektem wojny psychologicznej, który warto zauważyć, jest wrzucanie w sieć informacji, że 9 maja miałaby się odbyć potężna mobilizacja i zmiana koncepcji rosyjskiej. Oto 9 maja Władimir Putin miałby ogłosić już nie operację specjalną, a pełnoskalową, oficjalną wojnę wypowiedzianą Ukrainie - wyjaśnił prof. Boćkowski.
Prof. Arkadiusz Jabłoński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zwrócił uwagę na aspekt społeczny tej wojny. Przypomniał, że bez względu na przebieg, faktyczne lub deklarowane rosyjskie cele, możliwe dalsze działania i następstwa - na tej wojnie najbardziej cierpią zwykli Ukraińcy.
- Śmierć ludzi, niszczenie ich dorobku życiowego, to jest fakt. Możemy mieć wątpliwości faktycznie co do celów tej wojny, co do celów działań Rosji wobec Ukrainy, możemy się zastanawiać, na ile to jest "wojna zastępcza" na obcym terytorium, czyli jednak walczą mocarstwa o pewne strefy wpływów i jest tutaj jakiś szerszy projekt geopolityczny, który jest realizowany właśnie na Ukrainie. Ale cierpienie Ukraińców jest rzeczą oczywistą. I bardzo dobrze w tym kontekście możemy patrzeć na działania ze strony Polski, która ciągle - nie mając żadnego większego wsparcia ze strony UE przede wszystkim - stara się zapewnić Ukraińcom jak najbardziej godne warunki życia - mówił prof. Arkadiusz Jabłoński.
Prof. Jacek Reginia-Zacharski z Uniwersytetu Łódzkiego zauważył, że w przestrzeni medialnej zaczynają pojawiać się sygnały sugerujące "przygotowywanie rozstrzygnięć o charakterze politycznym" na obszarach, które Rosjanie zajęli lub okupują częściowo. Jak dodał, to może właśnie wiązać się z planami na 9 maja.
- Wiele się mówi, że Chersoń i Zaporoże - myślę o obwodach - są przygotowywane (zobaczymy na ile skutecznie) do pewnych rozwiązań o charakterze politycznym, one są ewidentnie w toku. Być może właśnie 9 maja będzie oznaczał na przykład szybkie przeprowadzenie tzw. referendów (...). Wydaje się, że takie przygotowywanie do scenariusza referendów czy quasi-referendów, które miałyby się opowiedzieć za tzw. niepodległością tych obwodów, jak również szybkie - w "modelu krymskim" - złożenie deklaracji o przyłączeniu się do Federacji Rosyjskiej (...), być może to właśnie będzie tym sukcesem, który zapowiada Putin - mówił Jacek Reginia-Zacharski.
Czytaj również:
Więcej w nagraniu.
50:37 PR24_mp3 2022_04_30-09-07-13_Debata.mp3 Goście Polskiego Radia 24 komentowali przebieg trwającej na Ukrainie wojny ("Debata PR24")
* * *
Audycja: "Debata PR24"
Prowadzi: Jerzy Jachowicz
Goście: prof. Daniel Boćkowski (historyk, UwB), prof. Arkadiusz Jabłoński (socjolog, KUL), prof. Jacek Reginia-Zacharski (politolog, UŁ)
Data emisji: 30.04.2022
Godzina emisji: 09.06
PR24/jmo