Centroprawicowa partia Fidesz odniosła zdecydowane zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech zdobywając ponad 44 proc. głosów. Węgierski Związek Obywatelski (Fidesz) obecnego premiera Viktora Orbana może liczyć na ok. 133 miejsca w parlamencie.
Węgry: wyborczy sukces partii Orbana i nacjonalistycznego Jobbiku >>>
Zdaniem Łukasza Warzechy ("W sieci"), premiera Węgier w istotny sposób charakteryzuje umiejętność porozumiewania się i motywowania ludzi z własnej organizacji. - To jest coś, czego żaden z dwóch wielkich liderów polskiej sceny politycznej nie posiada, nawet w połowie tak bardzo jak Orban, który zbudował Fidesz od podstaw i który do tej pory potrafi jego działaczy motywować, ale nie na zasadzie strachu albo szantażowania na przykład miejscami na liście - mówi publicysta. - To jest niezwykle ważna umiejętność u polityka - dodaje.
Wiesław Dębski ("Wirtualna Polska") nazywa Viktora Orbana najbardziej charyzmatyczną osobą na węgierskiej prawicy. Jego zdaniem, szef partii Fidesz "idzie trochę drogą Jarosława Kaczyńskiego z lat 2005-2007, ale z większym wyczuciem tego, czego oczekują od niego wyborcy". Publicysta podkreśla pragmatyzm premiera Węgier. - Kiedy podczas wydarzeń na Majdanie Europa była z Ukrainą, to Orban się spotkał z Putinem i rozmawiał o pieniądzach - mówi.
- Przestrzegałbym jednak przed naśladowaniem Orbana w każdej sprawie, także w sprawie przekraczania pewnym granic wyznaczanych w ramach Unii Europejskiej, bo to się prędzej czy później zemści także na Węgrach - podkreśla Dębski. - Węgry to jest mniejszy kraj niż Polska, więc na więcej im się pozwala, ale te wzorce, dla nas, nie powinny być do przyjęcia - ocenia gość Trójki.
Goście audycji "Komentatorzy" rozmawiali także o polskiej armii i Tomaszu Adamku kandydującym do PE.
Rozmawiał Krystian Hanke.
kh/mk