W czwartek Bronisław Komorowski przyjmie dymisję Rady Ministrów. Do zmiany na stanowisku premiera musi dojść w związku z wyborem Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Kandydatką koalicji PO-PSL na premiera jest marszałek Sejmu Ewa Kopacz. - Nie chcę być Tuskiem bis. Mój rząd nie będzie rządem na przeczekanie - powiedziała w środę.
- Jeżeli chce utrzymać się na stanowisku po wyborach parlamentarnych, potencjalnie wygranych przez Platformę lub zremisowanych, to musi pokazać, że na to stanowisko zasługuje. Musi pokazać, że nie jest p.o. kierownika, tylko jest premierem pełną gębą - mówił w "Komentatorach" Grzegorz Rzeczkowski z tygodnika "Polityka". - Tym pierwszym testem będzie skład rządu i exposé. Nie wierzę, żeby w tej układance - kto zostanie nowym ministrem - nie brał udziału też Donald Tusk i w jakimś stopniu nie wspomagał Ewy Kopacz - zaznaczył.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Wiktor Świetlik, dziennikarz "Super Expressu" i tygodnika "W Sieci" uważa, że Kopacz nie będzie "Tuskiem bis". - Donald Tusk był bardzo silnym premierem. Z kolei Kopacz będzie bardzo słabym premierem z kilku przyczyn. Po pierwsze: dlatego, że Tusk będzie do jakiegoś stopnia na pewno pilnował polityki krajowej. Po drugie: ze względu na silną i rosnącą pozycję prezydenta. (…) Ewa Kopacz będzie sterowalnym premierem. Taki Marcinkiewicz, ale bez społecznego poparcia - podkreślił.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Rozmawiała Maja Borkowska.
(aj/mk)