Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Szymon Gebert 23.10.2012

Brak ustawy bioetycznej to "sankcjonowanie dziczy"

Ogłoszenie przez rząd specjalnego finansowania In vitro bez uchwalenia odpowiedniej ustawy krytykowali w Trójce publicyści tak „Gazety Wyborczej”, jak „Gościa Niedzielnego”.
Brak ustawy bioetycznej to sankcjonowanie dziczyGlow Images/East News

- To jest sankcjonowanie dziczy bioetycznej, które stawia nas poza kręgiem krajów cywilizowanych. Ustawa bioetyczna jest koniecznością. Wszystkie kraje mają ustawy bioetyczne – mówił Bogumił Łoziński, z tygodnika „Gość Niedzielny”.

Jego zdaniem ustawa jest absolutnie niezbędna, ponieważ jest kilkadziesiąt pytań związanych z metodą sztucznego zapłodnienia, na które musi odpowiedzieć prawo. - Ile ma być zarodków, kto je przechowuje, kto za to płaci, czy można niewykorzystane zarodki niszczyć, czy dziecko zrodzone z zarodku obcych rodziców ma prawo do wiedzy, kto jest jego biologicznym ojcem – to są bardzo poważne dylematy, które na świecie są rozstrzygane – mówił gość Trójki, dodając że „my o to robimy tak – nie interesuje nas to, w ogóle zostawiamy te wszystkie problemy”.

Także Roman Imielski z „Gazety Wyborczej”, pomimo odmiennego stanowiska w sprawie samego in vitro, krytykował sposób w jaki rząd zabrał się za tę kwestię. - Zgadzam się, że Platforma musi uchwalić ustawę bioetyczną, bo wzięła to na swoje barki. Unikanie tego jest niepoważne wobec wyborców – powiedział. Nie zgodził się natomiast z opinią Łozińskiego, że in vitro budzi w Polsce „wielkie emocje”. – Tylko wśród konserwatystów. Jeśli przeprowadzilibyśmy sondaże, myślę że zdecydowana większość Polaków byłaby za metodą in vitro. Dla wielu par to jest jedyna okazja, żeby mieć dzieci – powiedział.

W programie była też mowa o katastrofie smoleńskiej i politycznej odpowiedzialności za kompromitację przy organizacji meczu Polska-Anglia.

Rozmawiał Krystian Hanke