Antoni Macierewicz przejął lejce i pociąga za sznurki historii – mówił Bogusław Chrabota, redaktor naczelny ”Rzeczpospolitej”, oceniając, kto był postacią dnia podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Chrabota zaznaczył przy tym, że słowa Macierewicza o trzech osobach, które rzekomo przeżyły katastrofę, są dla niego wstrząsające. Dodał, że w katastrofie zginęło kilku jego przyjaciół. – Jeśli przeżyli, może są w kazamatach w Moskwie, trzeba podjąć akcję z próbą odbicia – ironizował dziennikarz. – Bez dowodów nie można tak grać na uczuciach ludzi. Mówię to Antoniemu Macierewiczowi ku pamięci: To nie jest zabawa – oświadczył Bogusław Chrabota.
Paweł Wroński (”Gazeta Wyborcza”) zauważa, że Macierewicz mówił o trzech osobach, które rzekomo przeżyły w seminarium w Kielcach. Według publicysty polityk mógł zakładać, że ta informacja nie przedostanie się do opinii publicznej. Publicysta ocenia, że Macierewicz i Kaczyński „rozpisali role”. Jarosław Kaczyński mówił do obozu patriotycznego, występował jako osoba jednocząca społeczeństwo.
Bogusław Chrabota stwierdził, że jest przerażony tym, w jaki sposób rządząca koalicja „odpuściła sobie kwestię Smoleńska”. – Pozwolenie, żeby Smoleńsk był wehikułem jednej z opcji jest ryzykowne. Według badań liczba przekonanych, że to był zamach wzrosła w ciągu roku o 10 procent – powiedział. Ocenia, że wokół zamachu buduje się epicka opowieść, gdzie sięga się aż do wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji.
Gośćmi audycji byli Bogusław Chrabota, redaktor naczelny ”Rzeczpospolitej” i Paweł Wroński (”Gazeta Wyborcza”)
Rozmawiał Krystian Hanke
agkm