Nadzorujący spółki skarbu państwa Mikołaj Budzanowski został ostro skrytykowany przez byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza. Mówił , że minister skarbu Mikołaj Budzanowski jest ignorantem, zwłaszcza w sprawach międzynarodowych, i w jego rządzie "poleciałby ze stanowiska". - To do pewnego stopnia słuszne - komentował w Trójce Agaton Koziński. Zauważył, że prosty etap technicznych ustaleń sparaliżował połowę rządu, trzy resorty: gospodarki, skarbu i spraw zagranicznych. Wszystkie trzy wydały po tym zdarzeniu różne komunikaty, a teraz włączono w to jeszcze szefa MSW, który ma przygotować raport na ten temat.
Mikołaj Budzanowski powinien zostać dymisjonowany za chaos w polskich liniach lotniczych – oświadczył Andrzej Stankiewicz (”Rzeczpospolita”). Nie jest pewien, czy w sprawie memorandum to on jest winien. Dodał, że w polskim sektorze energetycznym, ”jak w krajach poradzieckich” jest chaos, bo krzyżują się tam różne interesy. Wspomniał, że spółki gazowe mają podwójną –podległość resortu skarbu jako właściciela, a gospodarki jako kreatora polityki energetycznej. – Nie było współpracy. Na to nałożyło się to, że Budzanowski nie jest najlepszym ministrem, a Piechociński jest nowy w rządzie – powiedział Stankiewicz. Publicystę niepokoi to, że gdy okazało się, że jest chaos ”spółki gazowe ruszyły na dwóch ministrów”. Dodał, że Putin wiedział, co się dzieje w sektorze polskim , a polski premier nie.
Gośćmi audycji byli Andrzej Stankiewicz ("Rzeczpospolita") i Agaton Koziński ("Polska The Times")
Rozmawiała Maja Borkowska
agkm