O rezygnacji z poszukiwań w Polsce powiadomiły ostatnio kolejne firmy: amerykański gigant Marathon Oil i kanadyjska Talisman Energy. Około roku temu z polskich łupków zrezygnował Exxon Mobile.
Michał Szułdrzyński (“Rzeczpospolita”) uważa, że gdyby istniało odpowiednie prawo firmy amerykańskie zostałyby i zainwestowałyby w innych miejscach. W tej sytuacji nie dziwi się, że się wycofują. – Nie mamy prawa, które mówi, ile pieniędzy idzie z łupków do kasy państwa, (nie wiadomo) ile warto zainwestować i na ile jest opłacalny ten biznes. Nikt nie wyłoży miliardów złotych na poszukiwania, jeśli nie wie, na jakim rynku będzie działał – powiedział publicysta.
Roman Imielski ("Gazeta Wyborcza") dodał, że Amerykanie lobbują, aby opłaty były dla nich korzystne i właśnie “trwa przepychanka” na dyplomatycznych szczeblach. Przyznał, że brak wstępnych przepisów jest niedobry dla tego biznesu.
Michał Szułdrzyński z “Rz.” przypomniał również o reformie KRUS, którą obiecywał premier. – Mamy dwa lata po wyborach, na półmetku kadencji. Zmiany według resortu rolnictwa są w priorytetach, ale nie ma żadnych terminów. Polityczne doświadczenie podpowiada, że nic z tego nie wyniknie – mówi dziennikarz. Dodał, że do KRUS dopłacamy rocznie 15 mld złotych. Jest ciekawy, czy będzie oficjalne dementi dzisiejszych informacji “Rz.” o tym, że koalicjanci zdecydowali się odłożyć reformę KRUS ad acta.
Roman Imielski dodał, że PO obiecywała zreformować system emerytalny w 2005, 2009 roku. Nie spodziewa się, żeby te obietnice spełniono w tej kadencji.
Gośćmi audycji byli Roman Imielski ("Gazeta Wyborcza"), Michał Szułdrzyński ("Rzeczpospolita")
Rozmawiał Krystian Hanke
agkm