Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Mirosław Mikulski 10.11.2010

Przepaść jest zbyt duża

Małgorzata Kidawa–Błońska (PO): Trzeba zapomnieć o sobie i myśleć o innych. Wtedy łatwiej robić różne rzeczy razem.
Małgorzata Kidawa-BłońskaMałgorzata Kidawa-Błońskafot. W. Kusiński PR

Dziś na warszawskich Powązkach został odsłonięty pomnik ofiar katastrofy z 10 kwietnia. W uroczystości nie wziął udziału Jarosław Kaczyński ani politycy PiS.

Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego PO wyraziła nadzieje, że kiedyś nadejdzie moment, w którym Polacy z różnych opcji politycznych będą wspólnie upamiętniali ofiary tej katastrofy. Teraz jest to niemożliwe, bo jej zdaniem druga strona nie chce porozumienia w tej sprawie.

– Na pewno czas jest dobrym lekarstwem. W takich chwilach trzeba zapomnieć o sobie i myśleć o innych. Wtedy łatwiej robić różne rzeczy razem. Teraz ta przepaść w stosunku do kilku osób jest tak duża, że nawet nie można ich do tego namawiać, bo byłoby to zbyt trudne - mówiła.

Zdaniem posłanki PO dobrze się stało, że krzyż, który stał przed Pałacem Prezydenckim znalazł się wreszcie w kościele św. Anny. Bardzo by chciała, żeby w końcu w tym miejscu zakończył on swoją wędrówkę.

– To miejsce bezpieczne, godne i właściwe – powiedziała. Dodała, że jest to wypełnieniem porozumienia zawartego w lipcu pomiędzy kancelarią prezydenta, harcerzami i kurią.

Jacek Sasin, zastępca szefa kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego stwierdził, że w czasie kiedy odbywała się uroczystość na Powązkach, Jarosław Kaczyński i politycy PiS byli obecni na porannej mszy świętej w kościele seminaryjnym niedaleko Pałacu Prezydenckiego. Spotykają się oni tam w każdą rocznicę katastrofy smoleńskiej już od siedmiu miesięcy.

Dodał, że aby doszło do zgody wszyscy muszą mieć poczucie, że sprawa katastrofy jest wyjaśniana tak jak trzeba. – Chciałbym mieć poczucie, że władze polskie, wszystkie powołane do tego instytucje robią wszystko żeby ją wyjaśnić, a nie zaciemniać prawdziwy obraz tego co się wydarzyło. Mam poczucie, że tak się nie dzieje – powiedział.

Jego zdaniem to główna przyczyna tego, że teraz nie wszyscy razem mogą trzcić ofiary katastrofy. -Widać wyraźnie, że rząd polski i pan premier umywają ręce, bo zrzucają wszystko na prokuraturę. A prokuratorzy są bezsilni, bo nie mają siły przebicia w starciu z państwem rosyjskim, które nie realizuje wniosków dowodowych – mówił.

Wyraził jednak nadzieję, że prawda zostanie kiedyś wyjaśniona.

Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć "Przepaść jest zbyt duża” w boksie „Posłuchaj”.

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45.


(miro)