Chodzi o eksport luksusowych samochodów do Rosji. Jeszcze latem litewskie media informowały, że Litwa jest wykorzystywana w łańcuchu dostaw do Rosji luksusowych samochodów objętych europejskimi sankcjami.
Pojazdy docelowo miały trafić do takich państw jak Kazachstan, Kirgistan, Gruzja czy Białoruś. Jednak jak wynika z dochodzenia litewskich służb, samochody w rzeczywistości były wysyłane do Rosji. "Mowa o pojazdach o łącznej wartości 43 milionów euro. Większość z nich początkowo została wysłana na Białoruś, a następnie trafiła do Rosji" - mówił szef litewskiego Departamentu Ceł Darius Żvironas.
Litewskie instytucje zapowiedziały dalsze kroki w tej sprawie. Urząd celny będzie prowadził jeszcze bardziej rygorystyczne kontrole dokumentów nowych pojazdów. Natomiast w przypadku używanych samochód luksusowych służby będą wymagać pisemnego zobowiązania przewoźnika, że go nie sprzeda, nie przekaże lub nie będzie używał, jeśli miałoby to być sprzeczne z nałożonymi międzynarodowymi sankcjami. W przeciwnym wypadku działalność firmy może zostać czasowo wstrzymana.
Z kolei zajmująca się transportem spółka należąca do Kolei Litewskich, od 1 grudnia nie będzie akceptować wszystkich wniosków o przewóz kolejowy do krajów trzecich. Firma weźmie pod lupę przede wszystkim pojazdy wyprodukowane w ciągu ostatnich pięciu lat, których wartość przekracza 50 tysięcy euro.
W ubiegłym roku Unia Europejska zakazała sprzedaży towarów luksusowych do Rosji, w tym kawioru, cygar, kamieni szlachetnych, wyrobów kryształowych i pojazdów o wartości rynkowej przekraczającej 50 tysięcy euro.
IAR/ks