IAR
Dariusz Adamski
25.04.2020
Na Białorusi czyn społeczny mimo epidemii koronawirusa
Na Białorusi mimo zagrożenia koronawirusem odbywa się ogólnokrajowy czyn społeczny, znany jeszcze z czasów radzieckich pod nazwą "subotnik". W akcji uczestniczą zarówno zwykli obywatele jak i najważniejsi politycy w kraju. Opozycja krytykuje organizatorów za nieodpowiedzialność.
Posłuchaj
-
Na Białorusi w ciągu ostatniej doby zanotowano 817 przypadków zakażenia koronawirusem. To kolejny największy dzienny przyrost zachorowań od początku epidemii w tym kraju. Materiał Włodzimierza Paca (IAR)
Czytaj także
Prezydent Aleksander Łukaszenka bierze udział w sadzeniu lasu w obwodzie homelskim, który na Białorusi najbardziej ucierpiał w wyniku awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu. Inni urzędnicy państwowi, robotnicy czy żołnierze sprzątają parki, osiedlowe i szkolne place, oraz porządkują swoje miejsca pracy. Niezależne media zwracają uwagę, że niektórym nauczycielom czy lekarzom zaproponowano zamiast pracy przekazanie pewnej sumy pieniędzy na specjalny fundusz czynu społecznego.
Tymczasem opozycyjny Białoruski Kongres Demokratycznych Związków Zawodowych w wydanym oświadczeniu napisał, że organizowanie czynu społecznego w warunkach zagrożenia koronawirusem jest niebezpieczne. " Przeprowadzenie subotnika nieuchronnie pociągnie za sobą wzrost zachorowań i niebezpieczeństwo dla wielu ludzi" - czytamy w oświadczeniu.
IAR/dad