W ocenie opozycyjnych polityków, sytuacja epidemiczna w Rosji wyklucza bezpieczne przeprowadzenie obu tych przedsięwzięć. Przeciwko organizacji głosowania w sprawie zmiany ustawy zasadniczej są także, niektórzy politolodzy i komentatorzy związani z obozem władzy. W Rosji zarejestrowano ponad 400 tysięcy chorych na COVID-19.
W ocenie opozycyjnego deputowanego z Sankt Petersburga Borysa Wiszniewskiego, Władimir Putin naraża zdrowie i życie obywateli dla swoich politycznych interesów. - Parady i głosowania w czasie epidemii, to brak troski o życie obywateli, co zresztą Kreml demonstrował już nie raz - napisał petersburski polityk na blogu Echa Moskwy.
Przeciwko organizowaniu w okresie pandemii głosowania w sprawie poprawek do konstytucji jest również prokremlowski politolog, Siergiej Markow. - Dopóki epidemia się rozwija, nie powinno się tego robić, a jeśli ktoś proponuje, żeby zrobić to jak najszybciej, to w mojej ocenie popełnia błąd - oświadczył politolog.
Prezydent Rosji wydał ministrowi obrony rozkaz zorganizowania 24 czerwca defilady wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie. Według radia Echo Moskwy, dziś zostanie wskazana data zorganizowania plebiscytu w sprawie poprawek do konstytucji. Zdaniem opozycji, poprawki mają zagwarantować Władimirowi Putinowi dożywotnią władzę.
IAR/dad