W czasie uroczystości chorwacki minister obrony Mario Banożić powiedział, że bezpieczeństwo jego kraju jest dzisiaj budowane również w Polsce i na sąsiedniej Litwie - czyli w miejscach, w których zagrożenie rosyjskimi prowokacjami jest najwyższe.
Dodał, że chorwacka armia, uczestnicząc w grupie bojowej w ramach NATO, przyczynia się do budowania wspólnych zdolności obronnych. Według Banożića władze kraju zdają sobie sprawę, że nowoczesna i dobrze wyszkolona armia jest gwarantem realizacji chorwackich interesów.
Do Bemowa Piskiego poleciało prawie osiemdziesięciu chorwackich wojskowych. Wejdą w skład oddziału kierowanego przez Amerykanów. Przez siedem miesięcy będą wykonywać zadania w batalionie haubic samobieżnych, kompanii dowodzenia, mobilnym zespole medycznym oraz w sztabie grupy bojowej. Ich dowódcą został major Ivo Koszczević.
IAR/dad